W czerwonej narzucie na ramionach ozdobionej czarnymi kropkami głosił wczoraj kazanie ks. Mariusz Ogorzelec. Mówił o chorej Gabrysi, która właśnie w czasie tej mszy świętej w Krakowie brała chemię. Dziewczynka choruje na raka.
Rok temu Gabrysia była w tym kościele i przyjmowała pierwsza komunię świętą – mówił ks. Mariusz. Dziś znów walczy z chorobą i potrzebuje naszej pomocy. Szukamy dla niej bliźniaka genetycznego, który będzie dla niej dawcą szpiku kostnego.
Ksiądz wystąpił w przebraniu biedronki i tak tłumaczył swoje przebranie.
Ja jestem biedronką i mam sześć kropek. Właśnie zachorowałem i potrzebuję innej biedronki aby przekazało mi trochę swojego szpiku kostnego – mówił ks. Mariusz. Szpik może oddać osoba dorosła a więc wasi rodzice, rodzeństwo, dziadkowie. Może wśród nich znajdzie się osoba, która będzie mogła uratować Gabrysię.