-Mam zdrowe dziecko i jestem szcześliwą matką. I dlatego pomagam – mówi Bernadetta Lechowicz, organizatorka dzisiejszego pikniku charytatywnego na rzecz 3- miesięcznego Tomaszka. Jest on chory na postępujący zanik mięśni. Chorobę mogą powstrzymać tylko drogie zastrzyki.
-Tragiczne jest to, że gdyby chorobę wykryto tuż po urodzeniu i podano odpowiednie leki, Tomaszek miałby szanse na zdrowe życie – nie bez wzruszenia mówi Bernadetta Lechowicz. Teraz, aby ocalić mu życie, potrzebuje zastrzyków, które zatrzymają chorobę, ale nigdy nie zapewnią mu już zdrowego życia.
Rodzice Tomaszka mieszkają w Kamienicy Górnej. Nie stać ich na tak drogie leczenie synka.
-Gdy usłyszałam o tej historii bardzo się wzruszyłam – dodaje pani Bernadetta. Pomyślałam wtedy o zorganizowaniu takiej akcji i jestem bardzo wdzięczna wszystkim, którzy mi w tym pomogli. Dziś jest finał tych działań, ale to na pewno nie jest koniec pomagania Tomaszkowi.
Dla Tomaszka szansą na w miarę zdrowe życie jest kuracja w Belgii.
-Wiem, że jego rodzice robią wszystko, aby jak najszybciej zacząć leczenie – mówi inicjatorka dzisiejszego pikniku. Trzymam za nich kciuki. Wierzę, że nasze wysiłku chociaż trochę pomogą Tomaszkowi.