Przyjechał do Polski pod koniec lat 80-tych, jako podporucznik Armii Radzieckiej. Przez kilka lat stacjonował w Żdżarach w gminie Czarna, razem z tysiącem innych żołnierzy. Wspomina, że co prawda okoliczni mieszkańcy u Rosjan czołgu kupić nie mogli, bo takiej broni tam nie było, ale amunicje do kałasznikowa już tak. Gdy na początku lat 90 – tych rozpadł się Związek Radziecki , a żołnierze sowieccy wracali do domu, on postanowił zostać w Polsce. Tu znalazł miłość swojego życia, piękną blondynkę, która została jego żoną. Polska stał się jego drugą Ojczyzną a on przez 18 lat starał się uzyskać polskie obywatelstwo. Kilkukrotnie w kajdankach był deportowany na wschodnią granicę, ale Ukraińcy odsyłali go z powrotem do Polski, gdyż paszport państwa, którym się posługiwał – Związek Radziecki – już stracił ważność. Nie mógł wrócić do swojego rodzinnego Baku w Azerbejdżanie, był też nielegalny w Polsce, chociaż istniał, miał żonę i dzieci. W międzyczasie przyjął wiarę chrześcijańską, jego chrzest odbył się w dębickim kościele p.w. Ducha Świętego. Po blisko 20 latach starań i zabiegów przyznanie obywatelstwa podpisał mu Ś.P. Lech Kaczyński, który wkrótce po tym zginął w Katastrofie Smoleńskiej. Alik Machmudow już wkrótce będzie gościem kolejnych rozmów z Ziemią Dębicką. Zapraszamy na fascynującą opowieść o niezwykłym człowieku, który postanowił zostać Polakiem.