-Dopiero wieczorem w niedzielę dowiem się czy moje dziecko będzie miało lekcje w poniedziałek. W miniony czwartek na wywiadówce wychowawczyni poinformowała rodziców, że poinformuje nas sms-em, czy w poniedziałek będą zajęcia szkolne. Podpisaliśmy też deklarację na piśmie, że zapewniamy opiekę nad naszym dzieckiem od poniedziałku do nie wiadomo kiedy, bo strajk który może się w poniedziałek zacząć ma być bezterminowy- tak sytuację w jednej z dębickich podstawówek opisuje rodzic ucznia.
Tak naprawdę nikt dziś nie wie czy w większosci dębickich szkół w poniedziałek zaczną się normalne lekcje. Szkoły co prawda deklarują, że dzieci będą mieć zapewnioną opiekę jeśli przyjdą do szkół, ale część rodziców na przyszły tydzień bierze urlopy w pracy, albo szuka pomocy u dziadków czy innych krewnych.
Na stronie Miejskiego Zarządu Oświaty w Dębicy nie ma żadnej informacji o ewentualnym strajku. Nie ma też żadnego wykazu placówek oświatowych które zadeklarowały przystąpienie do ewentualnego protestu.