Dyrektor jednego z oddziałów banku, którego siedziba znajduje się na terenie powiatu tarnowskiego, oszukał swoich kontrahentów na kwotę niemal czterysta tysięcy złotych. Wpadł, gdy jeden z klientów tego banku, przyszedł poirytowany, wezwany o uregulowanie raty kredytu, którego nigdy nie zaciągnął, w wysokości 20 złotych.
Przez blisko trzy lata piastując funkcje dyrektora zaciągał, bez wiedzy klientów kredyty gotówkowe, fałszując zaświadczenia o zatrudnieniu i inne wymagane dokumenty przy składaniu wniosków kredytowych. Potem sam je zatwierdzał z tym że gotówkę przelewał na własne konto. Nieuczciwy bankier regularnie spłacał raty, kolejnymi zobowiązaniami zaciąganymi na nieświadome niczego kolejne osoby. W ten sposób rozkręcona jesienią 2017 roku spirala finansowa działała bez zarzutu do czasu, gdy… jeden z klientów odebrał wezwanie do spłaty raty kredytu, którego nigdy nie zaciągnął. Zobowiązanie jakie nie zostało uregulowane wobec banku to kwota 20,00 złotych. Kiedy mocno zdziwiony i poirytowany pojawił się w banku by wyjaśniać sprawę, dowiedział się, że ma na koncie dwa kredyty, o których nie miał pojęcia.
Sprawą zajęli się policjanci komendy miejskiej w Tarnowie zwalczający przestępczość gospodarczą. Okazało się, że skala oszustw jakich dopuścił się dyrektor jest ogromna. Policjanci przedstawili mężczyźnie do dziś trzynaście zarzutów oszustwa na kwotę niemal czterystu tysięcy złotych.
„Przedsiębiorczy” dyrektor usłyszał zarzuty; oszustwa (286 kk), przywłaszczenia mienia (284 kk), podrobienia dokumentów (270 kk) i odpowie przed tarnowskim sądem z „wolnej stopy”. Zastosowano wobec niego środki wolnościowe w postaci dozoru policyjnego, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Tarnowska Policja