Przyzwyczailiśmy się do informacji, że na podwójnym gazie jeżdżą z reguły mężczyźni. Ale dziś na ulicy Cmentarnej za kółkiem niebieskiej mazdy siedziała … przedstawicielka płci pięknej. Nie wiadomo, ile alkoholu miała we krwi, ale musiała mieć go sporo bo po drodze staranowała trzy auta. Kierowca jednego z nich w wyniku szaleńczej jazdy pani doznał uszkodzeń ciała gdy mazda prowadzona przez nią uderzyła w auto w którym się znajdował. Został przewieziony do szpitala. Nie wiadomo dokąd dojechałaby kobieta, gdyby nie nie zatrzymał ją przypadkowy świadek. Wezwana na miejsce policja przewiozła ją na komendę.