Zaplanowała historyczną wycieczkę dla syna do Krakowa by zobaczył Wawel. Skończyło się zatrzymaniem i wszczęciem postępowania dla nieodpowiedzialnej kobiety.
W piątek (2.08) w południe na MOP-ie w Rudce jeden z kierowców zauważył, że kobieta spożywa piwo. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że wsiadła za kierownicę swojego nissana, w którym na tylnym fotelu siedział mały chłopiec i pojechała dalej autostradą A4 w kierunku Krakowa. Świadek natychmiast powiadomił dyżurnego tarnowskiej policji, który skierował na ten odcinek autostrady patrol ruchu drogowego. Mundurowi zauważyli opisany samochód na kolejnym MOP-ie, w Mokrzyskach jak stoi zaparkowany na końcu parkingu tuż przed wyjazdem na autostradę. Policjanci potwierdzili, że Nissanem Micrą podróżuje kobieta wraz z synem w wieku około 7 lat. W samochodzie zauważyli otwartą puszkę z piwem. Wstępne badanie trzeźwości wskazało, że kierowca ma ponad 2 promile i jedzie z Rzeszowa do Krakowa pokazać dziecku Wawel.
Po raz kolejny czujność kierowców w regionie tarnowskim być może zapobiegła dramatom na drodze. Nieodpowiedzialna matka usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Czy zabór prawa jazdy, widmo kary pozbawienia wolności do 2 lat oraz grzywna w wysokości 5000 złotych, będzie skuteczna i nie pozwoli wsiadać za kierownicę?
Źródło: Tarnowska policja