Wczoraj aż cztery razy płonęła słoma. W Paszczynie, Pilznie i dwukrotnie w Straszęcinie. Miniona sobota była piękna i słoneczna i tych pożarów było aż za dużo. Prawdopodobnie te pożary były spowodowane przez podpalenie. Czyżbyśmy mieli do czynienia z nową świecką tradycją – podpaleniem słomy po zakończonych żniwach?
Tradycyjnie też dały znać o sobie owady. Strażacy usuwali ich gniazda dwukrotnie: w Dębowej oraz Kozłowie.