Nietypowe zgłoszenie otrzymali kilka dni temu strzyżowscy policjanci. Właścicielka posesji, wchodząc do swojej stajni, oprócz swoich zwierząt, zauważyła również wilka. Powiadomiono weterynarza i odpowiednie służby.
W poniedziałek wieczorem, mieszkanka Lutczy poszła do stodoły, aby nakarmić swoje zwierzęta. Jej zdziwienie i przerażenie były ogromne, kiedy na sianie zauważyła leżącego wilka. Kobieta natychmiast powiadomiła służby. Na szczęście, zarówno domownikom, jak i zwierzętom hodowlanym, nic się nie stało.
Policjanci na miejscu zabezpieczyli teren, aby uniknąć ewentualnego zagrożenia ze strony drapieżnika. Powiadomiono również lekarza weterynarii, myśliwego oraz odpowiednie służby ochrony środowiska.
Weterynarz stwierdził, że wilk ma zaawansowane objawy choroby i jest w stanie agonalnym. Zwierzę zostało zabrane przez służbę weterynaryjną do badań na obecność wścieklizny.
Przypominamy, że dzikie zwierzęta zazwyczaj unikają ludzi i są bardzo ostrożne. W przypadku napotkania wilka lub innego niebezpiecznego drapieżnika należy przede wszystkim zachować spokój, nie zbliżać się do niego, zaczekać, aż się oddali. Gdy zagrożenie minie, trzeba powiadomić o zajściu służbę weterynaryjną lub zadzwonić na numer alarmowy 112.
Źródło: Podkarpacka Policja