Z reguły w sobotę na Zatorzu pełno było ludzi. Robili zakupy, wychodzili na spacery, czy udawali się na basen. Dziś ulice tej gwarnej dzielnicy świecą pustkami. Kilka samochodów na parkingach, pojedyncze osoby przemykające chodnikami. Dębiczanie pozostając w domach zdają egzamin z obywatelskiej odpowiedzialności.