34-letni mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego odpowie za włamanie, kradzież i oszustwo. Mężczyzna włamywał się do samochodu byłego pracodawcy, zabierał kartę paliwową, na którą tankował olej napędowy i sprzedawał go po niższej cenie. W ten sposób ukradł blisko 2 tysiące litrów oleju napędowego, powodując straty na blisko 40 tys. złotych.
W minioną niedzielę policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do samochodu ciężarowego, zaparkowanego w Ropczycach. Zgłaszający poinformował, że z pojazdu została skradziona również tzw. karta paliwowa. Sprawca posłużył się nią i zatankował blisko 800 litrów oleju napędowego.
Sprawą zajęli się policjanci wydziału kryminalnego. Wykonane przez nich czynności pozwoliły na wytypowanie i zatrzymanie osoby podejrzewanej o włamanie i kradzież. Okazał się nim były pracownik zgłaszającego. Jak ustalili śledczy, mężczyzna regularnie okradał swojego byłego pracodawcę. Za każdym razem sposób jego działania był podobny. Włamywał się do pojazdu, zabierał kartę paliwową, tankował olej napędowy i ją zwracał.
W ten sposób, w przeciągu kilku tygodni skradł prawie 2 tysiące litrów paliwa, które następnie sprzedawał po okazyjnej cenie. Powstałe straty wyniosły prawie 40 tys. zł.
34-letni mieszkaniec Ropczyc usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz oszustwa. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem, zakazem opuszczania kraju i poręczeniem majątkowym.
Do sprawy zostali zatrzymani również czterej mieszkańcy powiatu ropczycko – sędziszowskiego, w wieku od 40 do 57 lat. Wszyscy usłyszeli zarzuty kupna kradzionego paliwa, dodatkowo jeden z nich odpowie także za oszustwa. Za przestępstwo paserstwa grozi im do 5 lat więzienia.
Źródło: Podkarpacka Policja