Previous
Next
Previous
Next
Previous
Next

Niemiec gestem przywołał do siebie chłopczyka i dał mu cukierka. Potem strzelił mu w głowę i podpalił dom w którym mieszkał z matką.

Ta historia wydarzyła się w okupowanej przez Niemców Dębicy w roku 1941 lub 1942. Wśród mieszkańców miasta grozę wzbudzali wówczas dwaj niemieccy żandarmi: Urban i Bąk. O Urbanie mówiono, że nie jada śniadań, zanim nie zabije Żyda.

Któregoś dnia, już blisko wieczora, Urban wybrał się na dzisiejszą ulicę Leśną. Bywał tam często. Część naszych rozmówców uważa, że to on wybrał miejsce na Wolicy gdzie rozstrzelano setki dębickich Żydów z likwidowanego getta. Od ulicy Leśnej w bok biegła polna droga. Była tak wąska, że nie mogłyby się na niej wyminąć dwa konne wozy. Przy tej dróżce stał biedny żydowski domek. Licha drewniana chałupka kryta strzechą w której mieszkała kobieta z kilkuletnim synkiem. Tego dnia, właśnie tą drogą w kierunku Wolicy szedł Urban. Nagle z obejścia na dróżkę wybiegł kilkuletni żydowski chłopiec. Dziecko stanęło jak wryte ujrzawszy niemieckiego żandarma. Niemiec uśmiechnął się i przywołał go ruchem ręki do siebie. Z kieszeni wyjął błyszczącego cukierka. Maluch powoli podszedł do Urbana, który podał mu cukierka. Dzieciak odwinął go z papierka i włożył do ust. Urban pogłaskał go po głowie i odsunął się od chłopca na krok. Dziecko rozkoszowało się smakiem, przymknęło oczy. Nagle żandarm wyjął pistolet z kabury i strzelił mu prosto w głowę. Bezwładne ciało kilkulatka upadło na drogę z roztrzaskaną kulą głową. Urban kopnął je pogardliwie i podszedł do domu chłopca. Z kieszeni spodni wyjął zapalniczkę i zapalił słomiane pokrycie dachu. Sucha strzecha zajęła się błyskawicznie, cały dom stanął w płomieniach. Nikt nie gasił ognia. Dom płonął jak pochodnia. Rankiem po nim pozostały tylko dymiące zgliszcza. Prawdopodobnie w płomieniach zginęła matka chłopca, Urban też miał wrzucić ciało martwego dziecka do płonącego domu.

Dziś nie pozostał nawet ślad po tamtym domu. Zatarły się w ludzkiej pamięci imiona i nazwisko chłopca i jego matki.

-Napiszcie o tym wydarzeniu, niech ludzie wiedzą i pamiętają – prosił nas jeden ze świadków tej zbrodni. Może ktoś pamięta jeszcze kim oni byli.

O zbrodniach Urbana przeczytasz także w poniższym artykule:
Róg Kolejowej i Kraszewskiego



Podziel się z innymi

Shares
Previous
Next

Więcej informacji...

My i nasi partnerzy uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika my i nasi partnerzy możemy korzystać z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych oraz identyfikację poprzez skanowanie urządzeń.

Kliknięcie w przycisk poniżej pozwala na wyrażenie zgody na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów, zgodnie z opisem powyżej. Możesz również uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje zanim wyrazisz zgodę lub odmówisz jej wyrażenia. Niektóre rodzaje przetwarzania danych nie wymagają zgody użytkownika, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Preferencje nie będą miały zastosowania do innych witryn posiadających zgodę globalną lub serwisową.