Policjanci z Rzeszowa zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy włamali się do kościoła w Budziwoju. W środku pili alkohol i niszczyli wyposażenie świątyni. Kiedy proboszcz przyszedł sprawdzić co się dzieje, sprawcy zaatakowali go. 18 i 20-latek usłyszeli już prokuratorskie zarzuty. Obaj trafili na trzy miesiące do aresztu.
W środę, przed południem, policjanci z komendy miejskiej otrzymali zgłoszenie o włamaniu do kościoła w Budziwoju. Jak ustalono dwóch mężczyzn przyjechało samochodem pod zabytkowy kościół, następnie wybili szybę i po dostaniu się do środka, zaczęli dewastować wnętrze.
Przed przybyciem funkcjonariuszy, do kościoła wszedł proboszcz, aby sprawdzić co się dzieje w jego świątyni. Zobaczył porozrzucane wyposażenie, wybite szyby i puste butelki po alkoholu. Kiedy mężczyźni zauważyli księdza, ukryli się w zakrystii. Jeden z nich zaczął mu grozić i go uderzać. Proboszczowi udało się zamknąć ich w środku kościoła i powiadomić policję.
Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich to 18-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, drugi to 20-latek z Rzeszowa. Okazało się, że są nietrzeźwi. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Auto, którym przyjechali zostało odholowane na policyjny parking.
Policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy. Powiadomili też konserwatora zabytków, który przyjechał na miejsce.
W czwartek mężczyźni usłyszeli zarzuty zniszczenia zabytkowego mienia, naruszenia miru domowego oraz kierowania gróźb karalnych. Dodatkowo 18-latek usłyszał zarzut uszkodzenia ciała. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów.
Źródło: Podkarpacka Policja