Spowodował kolizję na tarnowskim odcinku autostrady w rejonie Mokrzysk, uderzając w barierę energochłonną oddzielającą pasy ruchu. Był kompletnie pijany. W wydychanym powietrzu miał ponad 2 promile alkoholu.
We wtorek wieczorem na tarnowskim odcinku autostrady w rejonie miejscowości Mokrzyska koiło Brzeska tj. 471 km w kierunku Krakowa, kierujący osobówką uderzył w bariery oddzielające pasy ruchu. Pojazd miał częściowo blokować lewy pas. Na miejscu pojawił się pan Artur, który zabezpieczył miejsce, jak się później okazało jedynie kolizji, w ten sposób aby nie dopuścić do najechania na uszkodzony samochód. Sprawdził czy kierowcy nic się nie stało i wówczas wyczuł woń alkoholu. O wszystkim powiadomił tarnowskich policjantów, ratowników medycznych, na miejsce zostali również skierowani pracownicy obsługi autostrady. Mundurowi wysłuchali wersji kierowcy rozbitej hondy, a następnie wykonali badania trzeźwości. Wynik nie budził wątpliwości. W wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu. 35-latek z Krakowa trafił do brzeskiej komendy, a jego samochód został odholowany na parking strzeżony. Sprawdzenia w bazach dodatkowo ujawniły że mężczyzna ma cofnięte uprawnienia do prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na podstawie decyzji krakowskiego sądu rejonowego.
Wobec nietrzeźwego kierowcy zostanie wszczęte postępowanie w Komendzie Powiatowej Policji w Brzesku, którego konsekwencją może być 2 lata pozbawienia wolności, a także minimów 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna oraz konsekwencje wynikające z naruszenia zakazu sądowego prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Źródło: Policja.pl