Okolice „Stomilanki” w minione sobotnie popołudnie zasłane były połamanymi drzewami. Sam budynek na szczęście nie ucierpniał, ale okoliczny las przypominał pobojowisko. Wyrwane z korzeniami drzewa, pogruchotane pnie – taki widok ukazał się po przejściu największej od lat wichury nad Dębicą.