Za czasów PRL-u kioski Ruch -u były potęgą. Tu można było kupić prasę, środki czystości, zabawki a czasem nawet mięso jeśli sprzedawczyni była znajomą i miała dojścia „do towaru”. Niekiedy obchodziło się całą Dębice, wszystkie kioski, pytając o np. Małego Modelrza, Razem czy Nową Wieś gdzie publikowano plakaty popularnych zespołów muzycznych i wszędzie można było usłyszeć – nie ma. Pani w kiosku była bardzo ważną osobą! Jak się ją znało to można było w kiosku nawet założyć teczkę prenumeratora i wtedy z zakupem deficyotwych gazet nie było problemu.
W Dębicy kiosków „Ruch”-u nie było zbyt wiele. Jeden na poczekalni Dworca PKP, dwa na rogu Kolejowej, potem kolejny naprzeciw dzisiejszego Urzędu Skarbowego, jeden w „Ciasnej Ulicy”, następny obok Bożnicy – ten istnieje do dziś. Następny był obok blaszaka na Rzeszowskiej i to chyba wszystkie w tej części miasta. Na ulicy Kościuszki też jeden stał w ogrodzeniu jednostki wojskowej, tak żeby mogli korzystać z zakupów w nim mundurowi i cywile przechodzący ulicą. Gdy wybudowano „Zatorze” jeden był obok Domu Kultury Mors. Na rogu ulicy ówczesnej Chłędowskiego i Głowackiego był też jeden, a obok sklep mięsny zwany „Pod Rzeźnią” gdzie kolejki chętnych wykupić kartkowe przydziały ustawiały się już od trzeciej rano.
Na osiedlu Głowackiego, obok kotłowni też był jeden kiosk w poblizu niewielkiego sklepu spożywczego zwanego „Naszym”. Inny był na rogu dzisiejszego Placu Solidarności obok miejsca gdzie dziś stoi Krzyż. Był nad stromą skarpą i wchodziło się do niego po stromych schodach.
Czy udało nam się wszystkie wymienić? Czy były jeszcze inne? Pamiętają Państwo gdzie się znajdowały? Zapraszamy do wspomnień na nasz profil FB.