Mieszkanka Świdnika chciała wraz ze znajomymi wynająć domek w górach na wyjazd zimowy. Znalazła ogłoszenie na portalu OLX i odpowiedziała na nie. Wpłaciła zaliczkę w kwocie 1600 złotych i gdy chciała przed wyjazdem potwierdzić swój przyjazd nikt nie odbierał i nie odpisywał na jej wiadomości. Wtedy zaczęła szukać bliższych informacji na temat wynajmującego oraz samej nieruchomości. Okazało się, że taka w ogóle nie istnieje.
Radzimy, aby wynajem kwater, domków i apartamentów dokonywać przez sprawdzone strony internetowe. Gdy chcemy skorzystać z atrakcyjnych cenowo ofert wystawianych przez osoby prywatne, bądź takich przez portale ogłoszeniowe warto sprawdzić wiarygodność ogłoszeniodawcy, a także fakt istnienia samej nieruchomości.
Wraz z rosnącym popytem na zimowe wyjazdy oraz zapotrzebowaniem na noclegi pojawiają się oferty oszustów, którzy w łatwy sposób chcą wzbogacić się na naszym zaufaniu i łatwowierności.
20-letnia mieszkanka Świdnika wraz ze znajomymi chciała spędzić zimowy wypoczynek w górach. Na portalu OLX znalazła interesujące ją ogłoszenie. Zadzwoniła na podany numer jednak rozmówca tłumacząc się słabym zasięgiem zaproponował kontakt poprzez wiadomości tekstowe. Tym sposobem umówili się na termin wynajmu domku oraz na zaliczkę w kwocie 1600 złotych. Przed samym wyjazdem kobieta chciała potwierdzić swój przyjazd i próbowała się skontaktować na podany numer telefonu, jednak bezskutecznie. Nikt nie odbierał, ani nie odpisywał na jej wiadomości. Wówczas zaczęła szukać informacji w internecie i okazało się, że podany adres nieruchomości istnieje, lecz jest to zupełnie inny budynek. Kobieta sprawdzając ogłoszeniodawcę odkryła, że ma bardzo dużo negatywnych komentarzy i informacji, że jest to oszust pobierający zaliczki za pobyt w nieistniejącym domku.
aspirant sztabowy Elwira Domaradzka