W Dębicy przy dzisiejszej ulicy Świętosława przed wojną działał żydowski sierociniec. Jego założycielką była Recha Sandhaus, żona lekarza Izraela Sandhausa, córka Natana Grünspana, jednego z najzamożniejszych ludzi w ówczesnej Dębicy, właściciela Pierwszej Krajowej Fabryki Taczek, Kół i Wozów. Cała jej 14-osobowa rodzina zginęła podczas II wojny światowej.
Sierociniec żydowski został utworzony w Dębicy w latach 1927-1928. Instytucja działała pod nadzorem specjalnie powołanej do tego celu rady. Jej przewodniczącą była Recha Sandhaus, sekretarzem generalnym Baruch Shneps, a jego asystentem Cwi Hirsch Taub. Dębicka organizacja była powiązana z centralą mieszczącą się w Krakowie, skąd czerpała dużą część funduszy w formie comiesięcznych dotacji.
Jako że liczba sierot nie była znaczna, organizacja zajmowała się również dziećmi z biednych rodzin, które otrzymywały wsparcie materialne, podręczniki szkolne itp.
Początkowo instytucja działała w wynajmowanym budynku, gdzie dzieci uczyły się i bawiły po powrocie ze szkoły i gdzie również dostawały obiad. Około roku 1935 rada podjęła decyzję o nabyciu działki znajdującej się za cmentarzem katolickim oraz o wzniesieniu na niej budynku o 8-10 pomieszczeniach, w tym sali lekcyjnej, kuchni itd.
W obiekcie miał być realizowany ambitny program zajęć tak, aby wychowankowie wracali do domów jedynie na nocny wypoczynek. W czasie wakacji dzieci miały przebywać w sierocińcu pod nadzorem guwernantki i wychowawców, którzy udzielali im korepetycji w zakresie przedmiotów nauczanych w polskiej szkole publicznej, jak również z czytania i pisania w języku jidysz.
W ostatnim okresie działalności, w dębickim sierocińcu zajmowano się grupą około 50 wychowanków. Opłaty członkowskie wnoszone za udział w radzie sierocińca przynosiły instytucji 200 złotych miesięcznie. Ponadto, sierociniec uzyskiwał wpływy z innych źródeł, w tym z okolicznościowych imprez i koncertów”.
Działalność żydowskiego sierocińca w Dębicy zakończyła się najprawdopodobniej po wybuchu II wojny światowej i wkroczeniu do Dębicy Niemców.
W 1942-1943 zginęli w Zagładzie prawie wszyscy członkowie rodziny Grunspan i Sandhaus, 14 osób.
Recha (Rachela) Sandhaus z d. Grunspan (1893-1942) zginęła najprawdopodobniej podczas likwidacji getta w 1942 roku. Inna wersja mówi o samobójstwie na wiadomość o śmierci jej męża i dwojga dzieci w 1941. Rzekomo na wieść o śmierci męża i dzieci postradała zmysły, wyszła z kryjówki i wówczas została zabita.
Mąż Rechy dr Izrael Sandhaus, lekarz wraz z synem Menachemem i córką Rut zginęli wydani Niemcom w Kamionce Bużańskiej w obwodzie lwowskim w 1941 roku. Uciekli na Wschód mając nadzieję na uratowanie życia. Później miała do nich dołączyć Recha. Wszyscy zginęli.
Przed wojną Sandhausowie mieszkali w okazałej kamiennicy pod adresem Plac Kazimierza Wielkiego 17, tuż obok znajdującego się obecnie pod adresem Rzeszowska 15 dawnego Domu Partii. W znajdującej się po sąsiedzku kamiennicy znajduje się Piekarnia Roztoczyński.
Powojenne losy budynku sierocińca żydowskiego przy ul. Świętosława w Dębicy
6 sierpnia 1946 roku, w imieniu Żydowskiego Zrzeszenia Religijnego w Dębicy, Berl Sturm wystosował pismo do Ministerstwa Administracji Publicznej w Warszawie, informując o powzięciu uchwały o doprowadzeniu do porządku zniszczonego cmentarza żydowskiego w Dębicy i o konieczności jego ogrodzenia.
ŻZR w Dębicy postanowiło również wznieść pomnik dla Żydów zgładzonych w lesie wolickim. Aby sfinansować te inwestycje, ŻZR w Dębicy poprosiło w tym piśmie o pozwolenie na sprzedaż trzech posiadanych przed wojną przez dębicką gminę żydowską nieruchomości: sierocińca przy ul. Świętosława, szkoły hebrajskiej przy ul. Wielopolskiej oraz domu przy ul. Żółkiewskiego (Żeromskiego).
W odpowiedzi ministerstwo zakomunikowało, że wniosek wykracza poza kompetencje organów administracji państwowej z uwagi na ówczesny stan prawny (okólnik MAP nr 3 z 6 lutego 1945 roku o tymczasowym uregulowaniu spraw wyznaniowych ludności żydowskiej oraz dekret z 8 marca 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich), który pozwala ministerstwu jedynie do sprawowania lub ustanowienia zarządu nad mieniem po byłych gminach wyznaniowych żydowskich.
W latach 50. sprawą zajął się warszawski Urząd do Spraw Wyznań, który oddalił nie tylko ten wniosek, ale i późniejszy sprzeciw wobec planów przekształcenia Synagogi Nowomiejskiej w „halę targową”. Zostawiono te sprawy w gestii Miejskiej Rady Narodowej.
Ostatecznie znajdujące się na terenie Dębicy nieruchomości należące przed wojną do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Dębicy trafiły pod zarząd nowych władz miasta.
Budynek dawnego sierocińca żydowskiego przez blisko 50 lat (od lat ’50 – ’90) był wykorzystywany przez miasto na cele mieszkalnictwa socjalnego.
Miasto zwróciło je Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie dopiero na mocy ustawy z dnia 20 lutego 1997 r. o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej
Gmina Żydowska sprzedała budynek prywatnemu inwestorowi. 8 marca 2019 roku budynek dawnego sierocińca żydowskiego przy ul. Świętosławy został wyburzony. Na tym terenie powstały budynki mieszkalne.
Redakcja portalu ziemiadebicka.pl składa serdecznie podziękowania Panu Ireneuszowi Socha za informacje i udostępnione materiały, które zostały wykorzystane podczas pisania powyższego artykułu.
MMC