Rodzina Remutów z Dębicy ryzykowała swoje życie, aby ratować Żydów, których wcześniej nie znali. Za ich bezinteresowaną pomoc zostali uhonorowani tytułem „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”
W grudniu 1942 r. Jehuda Ziegler uciekł z obozu w Płaszowie, aby dołączyć do starszego brata, który został uwięziony w getcie w Dębicy. Spotkanie braci doszło do skutku i starszy z braci Zieglerów przeprowadził Jehudę na “aryjską stronę” w Dębicy i zaprowadził do swoich przyjaciół Remutów.
Niestety starszy brat Jehudy Zieglera został schwytany i zabity przez Niemców. Jehudą, chociaż był dla nich zupełnie obcym człowiekiem, zaopiekowali się i ukryli go mieszkańcy Dębicy: Stefania i Wojciech Remut. Wojciech i Stefania Remut oraz ich dzieci: Józef, Kazimierz, Feliks i Alfons, po śmierci brata starali się podnieść na duchu Jehudę, który był w bardzo złym stanie psychicznym, na krawędzi załamania nerwowego.
W tym bardzo trudnym okresie pomogli mu, zaopiekowali się nim i dali mu wsparcie, zwłaszcza Stefania i Feliks, który zaprzyjaźnił się z Jehudą i był mu bardzo bliski. Pomoc Remutów nie ograniczyła się tylko do Jehudy. Stefania, roztoczyła opiekę nad innym bratem Jehudy uwięzionym w obozie pracy w Bieżanowie.
Co miesiąc, przez cały rok, z narażeniem życia przewoziła tam artykuły niezbędne do przeżycia Zieglera w obozie: jedzenie, ubrania, papierosy. Jehuda przetrwał najgorsze. Po wojnie Jehuda Ziegler wyemigrował do Izraela i przez wiele lat utrzymywał kontakty z Remutami.
8 lipca 1982 r. Yad Vashem uznał Stefanię i Wojciecha Remuta oraz ich dzieci: Józefa, Kazimierza, Feliksa i Alfonsa za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata