Policjanci apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach w okolicy lasów i pól uprawnych. W miniony czwartek na terenie powiatu ciechanowskiego doszło do 3 niebezpiecznych zdarzeń drogowych z udziałem łosi. W sobotę w okolicach Kraśnika motocyklista nie przeżył zderzenia z łosiem. Kilka dni wcześniej na autostradzie A4 z łosiem zderzył się osobowy Volkswagen.
W miniony czwartek (19.09) na terenie powiatu ciechanowskiego odnotowano 3 niebezpieczne zdarzenia drogowe z udziałem dzikiej zwierzyny. Do pierwszego z nich doszło około godz. 18.25. na drodze krajowej nr 60 w Ościsłowie. Kierujący ciężarowym mercedesem z naczepą, 41-letni mieszkaniec powiatu żuromińskiego uderzył w łosia, który wybiegł mu wprost pod pojazd. Do podobnego zdarzenia doszło kilka minut po godz. 20 na drodze wojewódzkiej nr 617 w Przedwojewie. Kierująca pojazdem fiat, 43-letnia mieszkanka powiatu ciechanowskiego również uderzyła w łosia. W tych przypadkach kierowcy nie odnieśli obrażeń.
.Do groźnego wypadku doszło również na autostradzie A4. Do dramatycznego wydarzenia doszło w nocy na autostradzie A4 na odcinku pomiędzy węzłami Tarnów Zachód a Tarnów Centrum. Nagle na pasie ruchu w kierunku Dębicy pojawił się łoś. W zwierzę uderzył osobowy Volkswagen, który dachował. Uderzenie było tak silne, że auto dachowało i zderzyło się z dostawczym Fiatem. Kierowca samochodu osobowego został ranny. Został przewieziony do szpitala. Droga była zablokowana przez ponad dwie godziny.Łoś nie przeżył wypadku.
Do tragicznego wypadku doszło w minioną sobotę po godz. 16:00 na obwodnicy Kraśnika. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 38-letni kierujący motocyklem marki Suzuki na prostym odcinku drogi uderzył w łosia, który wbiegł na jezdnię. Niestety 38-letni motocyklista z Kraśnika poniósł śmierć na miejscu. Zwierzę również nie przeżyło.
Policjanci apelują do kierujących, aby zachowali szczególną ostrożność w rejonach narażonych na wtargnięcie zwierząt na drogę. Zderzenie pojazdu ze zwierzęciem bardzo często kończy się tragicznie, nie tylko dla nich, ale i dla ludzi. Jeśli widzimy zwierzę przy drodze, należy zwolnić, a nawet zatrzymać się, włączyć światła awaryjne, aby ostrzec innych kierowców. Potrącony łoś ważący kilkaset kilogramów jest w stanie przebić szybę czołową i wpaść do środka pojazdu, a to może spowodować u kierowców i pasażerów bardzo poważne obrażenia.
Najprostszym sposobem uniknięcia kolizji z dziką zwierzyną jest po prostu zdjęcie nogi z gazu. Nie lekceważmy też znaku drogowego A-18b, który ostrzega, że w tym miejscu, na pewnym odcinku drogi, występuje wysokie ryzyko tego, że przez drogę będą przechodzić dzikie zwierzęta.
Jeżeli dojdzie do wypadku z udziałem dzikiej zwierzyny, zjedź na pobocze, włącz światła awaryjne i zabezpiecz miejsce wypadku trójkątem ostrzegawczym. Trzeba pamiętać o zachowaniu ostrożności w stosunku do zwierzęcia, gdyż ranne może być niebezpieczne. W takiej sytuacji należy zabezpieczyć miejsce wypadku i powiadomić o nim Policję.
asp. Magda Sakowska/ KPP w Ciechanowie