Previous slide
Next slide

Terror okupanta w obozie zagłady Pustków

Hitlerowska akcja terrorystyczna wobec Polaków w czasie II wojny światowej była jednym z elementów realizacji dążeń władców III Rzeszy do całkowitej eksterminacji narodu polskiego i innych narodów przeznaczonych do unicestwienia, służyła ostatecznym celom faszyzmu. Służyła również jego celom doraźnym, takim jak stłumieniu walki narodowo- wyzwoleńczej walczącego o swą egzystencję narodu, sparaliżowaniu wszelkich prób sprzeciwu i oporu.

Terroryzm służył jako element hitlerowskiej wojny psychologicznej przeciwko narodowi polskiemu i innym narodom krajów okupowanych. Był konstrukcją propagandową, w myśl której represje stosowano na partyzantach i bezbronnej ludności, w tym masowe rozstrzeliwania i wieszania, palenie wsi i inne zbrodnie „tłumaczyły” niejako odwet spowodowany przez działania polskiego ruchu oporu przedstawiane jako bandytyzm.


 Jedną z form wyniszczenia narodu polskiego były obozy koncentracyjne, które okupant zakładał w różnych miejscach na ziemi polskiej.Polska południowo – wschodnia, ze względu na swoje położenie geograficzne miała w planach hitlerowskich stanowić jedną z baz wypadkowych na Związek Radziecki. Tutaj rozpoczęli hitlerowcy przystosowywać lesisty teren do taktycznych operacji wojskowych. Podjęto budowę dróg, bunkrów i różnego rodzaju obiektów wojskowych.


Na tym terenie utworzono całą sieć obozów pracy przymusowej w Świerczowie, Dębie, Przełęku, Hucie Komorowskiej, Pustkowie, Majdanie Królewskim. Na ziemi dębickiej 11 km na północny – wschód od miasta w Pustkowie powstał obóz pracy. Zadecydowało o tym prawdopodobnie położenie wsi, której część otoczona jest lasem sosnowym będącym pozostałością Puszczy Sandomierskiej. Las stanowił wspaniałą zasłonę i był jedynym świadkiem śmiałych i zbrodniczych czynów hitlerowskich.


 Nadeszła jesień 1940 roku. Do Pustkowa przybyli więźniowie. Byli to Francuzi. Ich okres pobytu i warunki życia są niedokładnie ustalone. Przypuszczalnie przebywali tam od sierpnia do listopada 1940 roku. Umieszczono ich w namiotach znajdujących się niedaleko „Lignozy” opanowanej przez hitlerowców. Przyniesiono ich tutaj w celu wykorzystania do budowy baraków obozowych w pobliżu stacji w Kochanówce oraz do prac przeładunkowych na tej stacji. Z terenu obejmującego ok. 320 km2 wysiedlono ludność, a zabudowania częściowo rozebrano, częściowo pozostawiono dla zmylenia wywiadu lotniczego. Linie graniczne obstawiono tablicami głoszącymi, że wejście na teren ćwiczeń karane będzie śmiercią. Poligon obejmował również masyw leśny ciągnący się od Pustkowa po Kolbuszową. Lasy posłużyły do zamaskowania tych obiektów, które okupant starał się ukryć przed obcym wywiadem.

Tutaj firmy niemieckie zbudowały pracą niewolniczą pomieszczenia koszarowe dla około 20 tysięcy żołnierzy, artyleryjski i czołgowy poligon oraz wyrzutnię rakietową V1 i V2. Siły roboczej dostarczał przymusowy obóz pracy zlokalizowany obok poligonu. Jeńców francuskich wykorzystano do budowy baraków, zasieków i wież strażniczych. Zbudowany przez nich obóz służył potem zagładzie tysięcy jeńców radzieckich, Polaków i Żydów. Do historii przeszedł jako miejsce zagłady tysięcy istnień ludzkich.


 

8 października 1941 roku przybył pierwszy transport więźniów, których umieszczono za ogrodzeniem z drutu kolczastego. W skład transportu wchodziło 3 tysiące ludzi, wyczerpanych głodem, pragnieniem i podróżą na stojącą. Zmuszeni zostali do wynoszenia zmarłych w drodze towarzyszy. Popędzani przez uzbrojonych hitlerowców, bici kolbami i pałkami, wśród krzyków i strzałów szli za druty, by zatracić na zawsze własną osobowość i upodobnić się do płochliwych zwierzątek tylko, bo już nie do ludzi. Każde głośniejsze słowo było powodem do wywlekania jeńców z szeregu i do zabicia ich na miejscu strzałem w głowę lub do śmierci powolne,j spowodowanej licznymi obrażeniami ciała. Tych, którzy nie mogli iść, zabijano na miejscu. Za nieszczęsną grupą pozostawała krew, szczątki mózgów i czaszek, które zbierane były przez kilku strzeżonych więźniów, mających wymierzone w plecy karabiny.

Za drutami obozu hitlerowcy przystąpili do segregacji. Jedną grupą stanowili słabi i chorzy oraz oficerowie starsi stopniem, przeznaczeni na natychmiastową śmierć. Zdrowi zostali przeznaczeni do pracy i otrzymali pożywienie czyli mały kawałek chleba. Pozostali, którzy nie otrzymali umierali powoli z głodu i wyczerpania. Trzymani pod gołym niebem, na ziemi, leżeli lub stali zależnie od rozkazu. Głód i mróz segregował tych ludzi na jeszcze dwie grupy: żywych i martwych. Więźniowie byli przeznaczeni do prac budowlanych, jednak wyczerpanie i liczne choroby udaremniły ten plan. Hitlerowcy postanowili zastąpić ich zdrowymi i bardziej zdatnymi do pracy. Szybko radzili sobie zabijaniem więźniów. Zabijali pod byle pretekstem. Śpiących w czasie apeli, kopania mogił, a nawet w czasie jedzenia, rzucając spleśniały chleb w stronę głodnych i strzelając do nich. Pod koniec października pozostało przy życiu tylko kilkuset więźniów. Braki uzupełniano nowymi transportami. 7 XI 1941 roku przywieziono kolejny.


Hitlerowcy wykańczali ludzi nie tylko fizycznie, ale i moralnie. Pracującymi grupami kierowali wybrani więźniowie, którzy starali się swym nieludzkim postępowaniem zasłużyć na względy hitlerowców
i ratować życie. Po pracy, wracający więźniowie nieśli zabitych u rannych, którzy byli ofiarami „wypadków przy pracy”. Na apelu bowiem liczba wszystkich więźniów musiała się zgadzać. Regularnie przy pracy ginęło dziennie 10 ludzi. Piętrzące się stosy trupów palono  na wzgórzu, gdzie naprędce wybudowano prymitywne krematorium.

W zimie 1941/42 warunki egzystencji, a raczej wegetacji w pustkowskim obozie były szczególnie trudne. Nieszczelne baraki często zasypywane śniegiem „chroniły” tysiące więźniów licho odzianych w strzępy odzieży, bez butów. Hitlerowcy postanowili więc „wymienić” więźniów na nowych. Wymordowano więc jeńców i w ten sposób w lutym 1942 roku obóz stał się więzieniem dla osób cywilnych. Zaczęto zwozić Polaków i Żydów. Na terenie poligonu, do prac przymusowych hitlerowcy zatrudnili Żydów. Najpierw zaczęto ich dowozić pociągami i samochodami z okolicznych miejscowości. Potem podjęto decyzję o utworzeniu zamkniętego obozu. Mordowanych zastępowano nowymi transportami. Ostatecznie we wrześniu 1943 roku żydowski obóz pracy został zlikwidowany. Chorych i słabych spotkała śmierć na miejscu. Do Bełżca wywieziono około 2000 Żydów i tam ich zamordowano.


Polski obóz pracy przymusowej zaczął działać w 1942 roku. Genezą jego powstania był fakt, że istniała potrzeba stłumienia wszystkich jednostek podejrzanych o działanie przeciwko hitlerowcom oraz zapotrzebowaniem hitlerowców na siłę roboczą, przy budowie wyrzutni V2. Obóz ten rozmieszczono pod „górką śmierci”. Początkowo znajdował się tam obóz jeńców radzieckich, a potem obóz żydowski.
Z Lublina przywieziono pierwszy polski transport. Liczył on około 1100 ludzi. Składał się ze złapanych przypadkowo ludzi i więźniów lubelskiego Zamku.

Egzystencja i praca w obozie, oraz warunki jakie stworzono więźniom podobne zresztą do poprzednich w równym stopniu jak poprzednio przyczyniły się do zmniejszenia liczby więźniów już w początkowym okresie pobytu w obozie. Pierwszy okres działalności obozu dla Polaków przypada na okres od września 1942 do lutego 1943 roku. Był on najcięższym okresem w całej historii pustkowskiego obozu. Oprócz chłodnej jesieni, mrozu, głodu, kul hitlerowskich, do masowej śmierci przyczyniła się epidemia czerwonki i tyfusu plamistego. Z jej powodu obóz został zamknięty, co spowodowało masową śmierć pozbawionych opieki więźniów. Po epidemii spalono zwłoki. Z liczby 1400 zostało tylko 361. Z Dębicy, Mielca, Tarnobrzega i innych miejscowości przywożono nowe transporty. Dla kobiet znajdujących się w transporcie hitlerowcy tworzą odrębny obóz, mieszczący się w dwóch wydzielonych barakach.

W lipcu 1944 roku Niemcy wpadli w popłoch. Dowództwo obozu podjęło decyzję likwidacji. Więźniów masowo i w wielkim pośpiechu mordowano. Zwłoki palono. Próbowano też zatrzeć ślady, nie tyle obozu pracy, co poligonu wojskowego.


Obóz w Pustkowie pełnił podwójną rolę. Dostarczał bezpłatnego robotnika, zwłaszcza w pierwszych latach okupacji, a ponadto był obozem zagłady w całym tego słowa znaczeniu. Obóz posiadał krematorium, celę śmierci dostosowaną do użycia gazów trujących, 14 bunkrów, gdzie zabijano więźniów śmiercią głodową oraz specjalny barak nr 7 w obozie żydowskim, przeznaczony wyłącznie do mordowania więźniów. Krematorium i cela śmierci przetrwały do dnia dzisiejszego. Wzgórze nr 222, na którym znajduje się ta katownia zostało nazwane przez okolicznych mieszkańców Górą Śmierci.


Niewiele dziś zostało śladów po ponurych czasach pustkowskiego obozu i poligonu. Nie ma już szubienic, drutów kolczastych, bunkrów oraz wież strażniczych. Pozostała Góra Śmierci, betonowa komora zbudowana tuż obok paleniska, w której składano martwe i półżywe ofiary w oczekiwaniu na spalenie.. Pozostały strzelnice i dwa betonowe słupy, które w tamtych latach stanowiły główna bramę wejściową do pustkowskiego obozu zagłady. W Bliźnie sterczą z ziemi grube kikuty betonowych słupów, które w latach 1943  1944 podtrzymywały potężne konstrukcje wyrzutni pocisków V1 i V2.


Dziś, spaceruje po Pustkowie, jesienią, gdy liście szeleszczą pod nogami pamięć przywodzi tamtą jesień, gdy powstał w obóz w Pustkowie, a pierwszy transport więźniów został tu przywieziony. Dziś, gdy chodząc pomiędzy nierównościami tego terenu nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tu gdzie wsiąkała ludzka krew rozciąga się wielka mogiła tej ziemi, dębickiej ziemi, która kryje w  sobie niejedną tragiczną historię.

 Lidia Górska

Artykuł ukazał się w w numerze 10/2001 miesięcznika „Ziemia Dębicka”

Podziel się z innymi

Shares
Previous slide
Next slide

Więcej informacji...

My i nasi partnerzy uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika my i nasi partnerzy możemy korzystać z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych oraz identyfikację poprzez skanowanie urządzeń.

Kliknięcie w przycisk poniżej pozwala na wyrażenie zgody na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów, zgodnie z opisem powyżej. Możesz również uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje zanim wyrazisz zgodę lub odmówisz jej wyrażenia. Niektóre rodzaje przetwarzania danych nie wymagają zgody użytkownika, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Preferencje nie będą miały zastosowania do innych witryn posiadających zgodę globalną lub serwisową.