Małopolska autostrada A4 w rejonie Brzeska była ostatnio świadkiem niecodziennego zdarzenia, które można określić jako „boską interwencję w ruchu drogowym”. Zakonnica, za kierownicą osobowego auta, postanowiła przetestować swoje powołanie… jadąc pod prąd – informuje portal kr24.pl.

„Siostro, źle skręciłaś!”
Nie wiadomo, czy GPS zgubił drogę, czy sama siostra postanowiła wybrać „krótszą ścieżkę do celu”, ale efekt był zaskakujący. Zakonnica wjechała pod prąd na odcinek autostrady A4. Kierowcy z pewnością musieli odmawiać szybkie „Zdrowaśki”, widząc pędzący w ich stronę samochód w tak niecodziennym wydaniu. Na szczęście sytuacja zakończyła się bezpiecznie – nikomu nic się nie stało, a zakonnica została zatrzymana przez służby drogowe.
