Dawne wierzenia ludowe odgrywały ogromną rolę w życiu mieszkańców regionu dębickiego. W świecie, gdzie nauka nie wyjaśniała wielu zjawisk, ludzie szukali odpowiedzi w opowieściach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Strach przed siłami nadprzyrodzonymi, jak strzygi, utopce czy zmory, wpływał na codzienne życie, kształtując zwyczaje i rytuały mające chronić przed złymi mocami.
Strzygi – dwie dusze w jednym ciele
Jednym z najbardziej przerażających demonów w ludowych wierzeniach były strzygi. Wierzono, że były to istoty posiadające dwie dusze – jedna umierała wraz z ciałem, druga zaś pozostawała na świecie, szukając pożywienia w postaci krwi lub dusz ludzi. Uważano, że strzygą może zostać dziecko urodzone z dwoma rzędami zębów lub osoba, której ciało nie rozkładało się po śmierci w naturalny sposób. Aby uchronić się przed strzygą, chowano podejrzane osoby twarzą do ziemi, odcinano im głowy lub przebijano serce osikowym kołkiem.

Utopce – duchy wodnych otchłani
W pobliżu rzek Wisłoki, Grabinianki, Wielopolki i Dulczy królowały utopce – złowrogie istoty zamieszkujące podwodne głębiny. Wierzono, że były to dusze ludzi, którzy zginęli w wodzie, zwłaszcza samobójców lub topielców, których ciał nie pochowano zgodnie z chrześcijańskim obrządkiem. Utopce miały za zadanie zwodzić nieostrożnych wędrowców i topić ich w odmętach. Aby uniknąć ich gniewu, nie wolno było zbliżać się do wody po zmroku ani wzywać ich imienia. W niektórych miejscowościach składano im ofiary w postaci jedzenia lub rzucano w wodę drobne monety.

Zmory – nocne mary
Zmory były kolejnymi niepokojącymi istotami nawiedzającymi mieszkańców regionu dębickiego. Uważano, że to dusze nieochrzczonych dzieci lub osób, które zawarły pakt z diabłem. Zmory siadały ludziom na piersiach podczas snu, odbierając im oddech i wywołując koszmary. Ludzie wierzyli, że zmory można odpędzić, umieszczając pod poduszką stalowy przedmiot, np. nożyczki, lub kładąc buty przy łóżku w pozycji odwróconej.

Południce – duchy letnich dni
Na polach pojawiały się południce – zjawy przychodzące w upalne dni, by karać roztargnionych rolników. Zazwyczaj miały postać wysokich, wychudzonych kobiet w białych szatach, które dręczyły pracujących w polu, powodując u nich zawroty głowy, udary słoneczne lub duszności. Aby uniknąć spotkania z południcą, zalecano unikanie pracy na polu w samo południe i noszenie amuletów ochronnych.

Ochrona przed złymi mocami
Wierzenia ludowe nie tylko opisywały grozę związaną z demonami, ale także dostarczały sposobów obrony. Popularne były amulety wykonane z czerwonej nici, żelaza lub ziół, takich jak bylica, czosnek czy dziurawiec. Oprócz tego stosowano specjalne rytuały, jak np. okadzanie domostw dymem z jałowca czy rysowanie kredą krzyży na drzwiach.
Mimo że dziś dawne wierzenia przeszły do folkloru i legend, ich wpływ wciąż jest widoczny w kulturze regionu dębickiego. Opowieści o strzygach, utopcach i zmorach są nie tylko fascynującą częścią historii, ale także świadectwem dawnych lęków i sposobów radzenia sobie z nieznanym. Współczesne pokolenia mogą odkrywać te opowieści na nowo, odnajdując w nich echo przeszłości swoich przodków.