Władysława Bartkowicz z domu Skwira, mieszkanka Wiewiórki, była świadkiem dramatycznych wydarzeń II wojny światowej. Jej życie naznaczone zostało tragedią, jaka dotknęła jej rodzinę, jednak mimo przeciwności losu, udało jej się przetrwać i pozostawić po sobie historię pełną odwagi i poświęcenia.
Okres przedwojenny i okupacja
Władysława Skwira urodziła się w 1920 roku. Jej rodzina, pomimo początkowych trudności finansowych, aktywnie działała na rzecz lokalnej społeczności. Rodzice pełnili funkcje radnych, a ona sama wraz z rodzeństwem należała do Związku Młodzieży Wiejskiej „Znicz”.
Wybuch II wojny światowej przyniósł nowe wyzwania i zagrożenia. Skwirowie, kierując się wartościami humanitarnymi, ukrywali Żydów wyprowadzonych z dębickiego getta. Pomimo ostrzeżeń o zainteresowaniu Niemców, wierzyli, że uda się im przetrwać ten trudny czas. Nadzieję dawał fakt, że ich sąsiad, Jan Mikrut, mimo nacisków gestapo, nie zdradził tajemnicy.

Tragedia 23 marca 1943 roku
Jednak 23 marca 1943 roku doszło do tragedii. Niemieckie gestapo pod dowództwem Juliusa Garblera otoczyło dom Skwirów. Bez ostrzeżenia otworzyli ogień, mordując ojca Władysławy, jej siostrę, 19-letniego brata, 12-letnią siostrzenicę oraz kilku innych mieszkańców wsi. Sama Władysława ocalała, ukrywając się pod łóżkiem swojej matki, która zginęła od niemieckich kul.
Niemcy nie poprzestali na tym. W kolejnych godzinach zamordowali pięciu członków rodziny Wałęgów, starsze małżeństwo Grzybów, przypadkowych mieszkańców Wiewiórki oraz sześciu ukrywanych Żydów. Łącznie tego dnia zginęły 23 osoby.

Przetrwanie i nowa tożsamość
Po tragedii osieroconą Władysławą zaopiekowali się sąsiedzi, ale szybko musiała się tułać po okolicznych miejscowościach, spędzając noce w lasach. Pomagała partyzantom, dostarczając meldunki. W obawie przed Niemcami przyjęła nową tożsamość jako Wiktoria Bajor, dzięki fałszywej kennkarcie uzyskanej od sekretarza gminy w Radomyślu.
Rodzeństwo Władysławy również aktywnie uczestniczyło w ruchu oporu. Jej brat Bronisław, pseudonim „Gałązka”, był współzałożycielem Krajowej Rady Narodowej. Siostra Teresa, działająca w Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici”, została odznaczona Orderem Virtuti Militari.
Powojenne życie i pamięć o przeszłości
Po wojnie Władysława Bartkowicz pozostała w Wiewiórce. W 1946 roku wyszła za mąż za Józefa Bartkowicza, który w czasie wojny pracował przymusowo w niemieckiej fabryce samolotów. Choć początki ich małżeństwa były trudne, z czasem ich życie się ustabilizowało. Doczekali się dwóch córek. Mąż Władysławy zmarł w 1989 roku. Jej siostra osiedliła się w Krakowie, brat pod Krakowem, a drugi w Dębicy. Ona jedna pozostała w rodzinnej Wiewiórce, czuwając nad pamięcią o przeszłości.
Historia Władysławy Bartkowicz pozostaje świadectwem odwagi i poświęcenia. Opowieść o jej rodzinie to przestroga przed okrucieństwami wojny i dowód na siłę ludzkiego ducha. Jej losy zasługują na pamięć, by kolejne pokolenia mogły czerpać z nich naukę o odwadze i człowieczeństwie.