Policjanci badają dramatyczne okoliczności wypadku, do którego doszło w miejscowości Zabiele (woj. lubelskie). Na leśnym odcinku drogi osobowy Opel Insignia uderzył w przebiegającego przez jezdnię łosia, a następnie z ogromną siłą wpadł w drzewo i betonowy słup. Siła uderzenia była tak duża, że samochód dachował. Życia 32-letniego kierowcy i jego 24-letniej pasażerki nie udało się uratować – oboje zginęli na miejscu.

Do tragicznego wypadku doszło po godzinie 17.00. Dyżurny łukowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zderzeniu pojazdu z dzikim zwierzęciem. Na miejsce natychmiast ruszyły służby ratunkowe.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierowca Opla – mieszkaniec powiatu siedleckiego – wyprzedzał samochód marki Audi, gdy niespodziewanie z lewej strony drogi na jezdnię wtargnął łoś. Uderzenie w zwierzę okazało się tragiczne w skutkach – pojazd zjechał z drogi, uderzył w drzewo, dachował, a następnie wpadł w betonowy słup energetyczny.

Świadkowie mówią o ogromnym huku i przerażającym widoku na miejscu. Zniszczone auto leżało wywrócone, a złamane drzewo i leżące w pobliżu martwe zwierzę dopełniały obrazu tragedii.
Śledztwo nadzorowane przez Prokuraturę ma na celu dokładne ustalenie przyczyn i przebiegu zdarzenia.
Policja apeluje o ostrożność, zwłaszcza teraz – w okresie intensywnych migracji dzikich zwierząt. Nawet zderzenie z mniejszym osobnikiem może mieć katastrofalne skutki. Szczególnie niebezpieczne są odcinki leśne, gdzie ryzyko niespodziewanego wtargnięcia zwierząt na drogę jest wyjątkowo wysokie.
asp. szt. Marcin Józwik
Źródło: Policja.pl