Dlaczego właśnie Grabiny?
Grabiny, niewielka miejscowość w pobliżu Tarnowa, zapisały się na kartach historii jako miejsce dramatycznej i bohaterskiej akcji zbrojnej podziemia z czasów II wojny światowej. To właśnie tam, 18 czerwca 1944 roku, podczas pierwszej poważnej akcji Grup Szturmowych mościckich Szarych Szeregów, zginął ich pierwszy żołnierz – podporucznik Jerzy Wojnarski ps. „Szary”. Jego śmierć była bolesnym ciosem, ale i symbolicznym początkiem walki zbrojnej młodego pokolenia wychowanego w harcerskim duchu patriotyzmu.

Kim był pchor. Jurek Wojnarski „Szary”?
Jerzy Wojnarski, pseudonim „Szary”, był młodym, oddanym idei harcerzem i żołnierzem Armii Krajowej, należącym do Grup Szturmowych działających w ramach konspiracyjnych struktur Szarych Szeregów. Jego życie, choć krótkie, zostało naznaczone odwagą, poświęceniem i głęboką wiarą w wolną Polskę. Wychowany w Mościcach, związany z ruchem oporu, stanowił przykład harcerskiej niezłomności – gotowości do działania i walki w imię ojczyzny.
Akcja w Grabinach – dramatyczny przebieg wydarzeń
Jak relacjonują uczestnicy tamtej akcji, pchor. Zdzisław Szymanowski ps. „Mietek” i st. strz. Anzelm Wajszele ps. „Kubuś”, 18 czerwca 1944 roku był dniem, który na zawsze zmienił życie grupy młodych konspiratorów. Otrzymali informację o słabo strzeżonym magazynie z bronią w Grabinach. Po rozpoznaniu terenu przez dowódcę drużyny Stefana Kasprzyka ps. „Dzik” i jego zastępcę Władysława Sokoła ps. „Partenau”, ustalono plan działania.
Oddział wyruszył na rowerach, luźno, by nie wzbudzać podejrzeń. Dotarli na miejsce, złożyli rowery pod rozłożystym drzewem i czekali do zmroku. O godzinie 22:00 rozpoczęli akcję. Po cichu zbliżyli się do drewnianej szopy – remizy strażackiej, w której rzekomo miała znajdować się broń. „Kubuś” i „Maciek” zaczęli forsować wejście łomem i cęgami. Niestety, zamiast broni znaleźli jedynie narzędzia i koce.
W tym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Padł rozkaz „Hände hoch!” i rozległy się strzały – Niemcy otworzyli ogień. Jedna z pierwszych kul trafiła „Szarego”. Pozostali członkowie oddziału rzucili się do ucieczki. Nadjeżdżający pociąg odciął im drogę odwrotu. Leżeli płasko na nasypie, a po przejeździe pociągu, zdołali dotrzeć do miejsca ukrycia rowerów. Tam, ukryci, czekali na „Szarego”, jednak ten już nie wrócił.
Śmierć i jej konsekwencje
O brzasku „Partenau” podjął decyzję o pozostaniu w miejscu zdarzenia, by spróbować odnaleźć „Szarego”. Reszta grupy ruszyła w kierunku Czarnej, następnie do Machowej, a w południe dotarli do Mościc. Tego samego dnia, pod pretekstem zawodów sportowych, odbyła się zbiórka konspiracyjna na dzikim boisku w widłach Dunajca i Białej. To właśnie tam dotarła do nich tragiczna wiadomość – „Szary” poległ podczas akcji.
Powrót do domów był pełen obaw. W mieszkaniu rodziców Jerzego Wojnarskiego czekało już gestapo.
Pamięć, która nie gaśnie
Jerzy Wojnarski ps. „Szary” stał się symbolem odwagi i poświęcenia młodzieży wojennego pokolenia. Jego śmierć w Grabinach była nie tylko dramatem osobistym i koleżeńskim, ale również początkiem nowego etapu działalności Grup Szturmowych – walki z bronią w ręku. Dziś jego pamięć nie ginie. Co roku w Grabinach organizowane są biwaki harcerskie ku jego czci. Młodzież, podążając śladem „Szarego”, nie tylko poznaje historię, ale też realizuje jego niepisany testament – wspólnotę, odwagę i radość życia.
Jerzy Wojnarski nie doczekał wolnej Polski. Ale jego życie, poświęcenie i śmierć wciąż żyją w sercach tych, którzy w Grabinach odnajdują ducha przeszłości i sens harcerskiego braterstwa.
