Gazowane oranżady z Nagawczyny i Latoszyna to dla wielu mieszkańców Dębicy smak dzieciństwa z czasów PRL – słodkie bąbelki w szklanej butelce, kręcona zakrętka i pierwsze kieszonkowe wydane w osiedlowym sklepiku. Choć o tamtych małych wytwórniach napojów bezalkoholowych krążą ciekawe opowieści, wciąż brakuje dokładnych informacji o ich powstaniu, właścicielach czy produkowanych smakach.
Dlatego zwracamy się do czytelników i pasjonatów historii lokalnej z prośbą o pomoc.
👉 Czy pamiętasz napoje z Nagawczyny lub Latoszyna?
👉 Masz w domu starą etykietę, kapsel, zdjęcie, wspomnienie lub anegdotę rodziną?
👉 Pracowałeś tam albo znasz kogoś, kto brał udział w produkcji oranżady?
Podziel się swoją historią!
Chcemy wspólnymi siłami odtworzyć dzieje dębickich wytwórni napojów, zanim odejdą one całkiem w zapomnienie. Nawet krótka opowieść może być bezcenna. Zapraszamy do wspomnień na nasz profil FB. Razem ocalimy smak tamtych lat!























