Miał wielką posiadłość przy skrzyżowaniu dzisiejszej ulicy Rzeszowskiej z Bojanowskiego. Przedsiębiorca budowlany i właściciel Składu Wyrobów Budowlanych i Betonowych cieszył się wielkim szacunkiem w Dębicy. Wraz z większością rodziny zginął w Holokauście. O zwrot jego majątku po wojnie bezskutecznie starał się przez kilkadziesiąt lat jego ocalały z Holokaustu syn.
Nazywał się Efraim Taffet, urodził się w Dębicy w 1874 i tutaj spędził całe swoje życie. Z żoną Deborą (Dorą) z Weissów miał dziewięcioro dzieci: 2 córki i 7 synów. Z dziewięciorga dzieci Holokaust przeżyło tylko trzech synów: Alfred, Izydor (Michael) i Saul. Efraim Taffet został zabity przez gestapowca Garblera 23 grudnia 1942 roku. Debora, jego żona zginęła w obozie koncentracyjnym Auschwitz.
W Dębicy Efroim Taffet posiadał sześć nieruchomości: 2 domy murowane i 3 domy drewniane. Najokazalszym z nich był dom na skrzyżowaniu dzisiejszej ul. Rzeszowskiej (przed wojną ul.Mickiewicza) z ul. Bojanowskiego. Była to okazała murowana kamiennica, która stoi do dziś chociaż jest znacząco przebudowana. Dwa pozostałe domy które należały do Taffeta (drewniany i murowany) zostały wiele lat temu rozebrane.
W 1956 roku majątek rodziny Taffeta w Dębicy został znacjonalizowany. Nacjonalizację oparto na dekrecie wydanym w 1946 r., który zezwalał rządowi na przejęcie mienia nadal uważanego za „opuszczone” 10 lat po zakończeniu II wojny światowej.
Rok wcześniej jeden z ocalałych z Holokaustu synów Efroima – Izydor, który po emigracji do Stanów Zjednoczonych przyjął imię Michael uzyskał obywatelstwo USA.
Na mocy podpisanej między Polską a Stanami zjednoczonymi w 1960 roku umowy Polska zgodziła się zapłacić 40 milionów dolarów w ciągu 20 lat na pokrycie roszczeń handlowych i osobistych Amerykanów z tytułu znacjonalizowanych nieruchomości w Polsce.
Dwa lata po zawarciu układu, rząd amerykański otrzymał ponad 10.000 roszczeń. Przyznano ponad 5.000 odszkodowań, których wartość oszacowano na ponad 151 mln dolarów.
Michael Taffet był wśród osób, które złożyły swoje roszczenia do United States Foreign Claims Settlement Commission, agencji która ocenia zasadność i wartość roszczeń Amerykanów wobec obcych rządów.
„Spadkobiercy Taffeta chcieli uzyskać 40 tys. dolarów za nieruchomości, w skład których wchodziły dwa murowane i trzy drewniane domy. Komisja ustaliła, że w chwili przejęcia nieruchomości Taffetów były warte 19.500 dolarów. Jednak w polskiej puli nie było wystarczająco dużo, aby zaspokoić wszystkie roszczenia. Ostatecznie wygrywający roszczenia otrzymali średnio jedną trzecią oszacowanej przez komisję wartości ich roszczeń. Może i była to nienajlepsza oferta dla wnioskodawców, ale była to jedyna dostępna oferta” – można przeczytać w artykule pt. „Press Poland To Pass Property-Restitution Law” (Nacisk na Polskę,by przyjęła ustawę o zwrocie mienia” z 2005 roku autorstwa Marilyn Henry na stronie forward.com.
Michael Taffet, syn Efraima Taffeta otrzymał od USA na mocy traktatu z 1960 roku od Komisji Rozstrzygania Roszczeń Zagranicznych Stanów Zjednoczonych odszkodowanie za majątek pozostawiony w Dębicy. Michael zmarł w 2004 roku w wieku 81 lat. Nieznane są nam losy jego dwóch ocalałych z Holokaustu braci i ich rodzin.
W internecie można znaleźć wpisy osób, o nazwisku Taffet, które wspominają, że ich przodkowie pochodzą z Dębicy i większość rodziny zginęła w czasie Zagłady.
Dzisiaj w miejscu posiadłości i nieruchomości Efraima Taffeta stoi budynek użytkowo-handlowy w którym wcześniej działała przychodnia lekarska oraz budynek w którym działa sklep meblowy. Na terenie gdzie przed wojną stały pozostałe domy Taffeta w latach 70 XX wieku działała m.in. baza PKS. Dzisiaj cześć bloków mieszkalnych przy ul. Rzeszowskiej w niewielkiej części stoi także na terenie dawnej posiadłości Taffeta.
Artykuł ukazał się po raz pierwszy na portalu staradebica.pl 30 września 2021 roku