W normalnych czasach, gdy zima kończyła się pod koniec kwietnia, na przełomie maja i czerwca trwał w najlepsze sezon truskawkowy, a dębicka Sokopijalnia na rogu Rynku w Dębicy serwowała koktajle ze świeżych owoców. Królowały truskawki, potem był borówki, maliny oraz inne owoce. Pamiętacie ten kultowy dębicki lokal, który wiele osób wciąż wspomina z łezką w oku?
W Sokopijalni, po lewej stronie znajdowała się lada, na której stały szklane dzbanki z koktajlami. O tej porze roku dominował truskawkowy, robiony ze świeżych owoców od lokalnych rolników. Świetna śmietana pochodziła z dębickiej Mleczarni, po której obecnie pozostało tylko wspomnienie.
Smakował bosko, był tani jak przysłowiowy barszcz, więc piło się go do granic nieprzyzwoitości. Super były też koktajle borówkowe, robione z polskiej rodzimej borówki, słodkiej pachnącej, a nie z tej amerykańskiej super drogiej zarazy.
Z nostalgią trzeba wspomnieć również koktaile malinowe, o pięknym kolorze i smaku. Natomiast kiepską renomę miała bita śmietana – była tłusta i słodka. Ale soki buzujące w szklanych kulach były naprawdę sokami owocowymi. Można było je pić bez końca.
Dobrą sławą cieszyły się też desery owocowe – galaretki z całymi truskawkami, malinami czy borówkami leśnymi podawanymi w szklanych pucharkach. Mamy z dzieciakami zachodziły tam na te słodkie przysmaki, które w pamięci dziś już dorosłych osób pozostały na długie lata.
Zobacz także: Dawnej Dębicy czar ! – ziemiadebicka.pl