Jutro, 27 października przypada 25. rocznica męczeńskiej śmierci ks. Jana Czuby urodzonego w Słotowej w powiecie dębickim misjonarza pracującego w miejscowości w Loulombo w Republice Konga. Ks. Jan Czuba został zabity przez przez uzbrojonych bandytów, którzy 27 października 1998 roku pojawili się na terenie misji w Loulombo i żądali wydania broni.
Jan Czuba urodził się 5 czerwca 1959 w rolniczej rodzinie w Słotowej. Był synem Stanisława i Marii z Paprockich, miał troje starszego rodzeństwa. Pochodził z parafii Pilzno. Po skończeniu Szkoły Podstawowej w Słotowej rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Pilźnie, gdzie też zdał maturę w roku 1978. W tymże roku podjął naukę w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. W czasie studiów seminaryjnych kierował kleryckim kołem misyjnym. Jako kleryk zasłynął z tego, że wysyłał wielkie ilości paczek i skrzyń do misjonarzy, którzy wówczas bardzo potrzebowali takiej pomocy. Święcenia kapłańskie przyjął 27 maja 1984 w Tarnowie z rąk biskupa Jerzego Ablewicza.
Przez pierwsze cztery lata kapłaństwa sprawował posługę wikariusza w Bobowej. Po śmierci matki zdecydował się wyjechać na misje i odbył szkolenie w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. W kwietniu 1989 arcybiskup Ablewicz skierował go do pracy misyjnej do Konga. Czuba był najpierw wikariuszem w Mindouli, a później został proboszczem w Loulombo (od 1992 roku). Zbudował na miejscu aptekę i dom dla sióstr zakonnych, planował budowę kościoła i szpitala. Jego pasją była też hodowla pszczół. Pragnął nauczyć pszczelarstwa Afrykańczyków, szczególnie młodych. W ramach edukacji kulturalnej, społecznej i zawodowej chciał także nauczyć swoich parafian, jak hodować w Afryce owce. Kontynuował pracę misyjną po wybuchu w Kongu wojny domowej latem 1997 roku.
25 października 1998 r. rada parafialna zdecydowała o oddaleniu się od parafii, gdyż nasilało się niebezpieczeństwo. „Jeśli opuszczę Loulombo, chrześcijanie też uciekną. Lepiej zostać i umrzeć wśród moich parafian” – odpowiadał ksiądz Jan, gdy namawiano go do opuszczenia wioski.
27 października 1998 r. pojawiła się w Loulombo grupa bandytów, żądająca wydania broni, która miała się znajdować na plebanii tamtejszej parafii. Ks. Jan Czuba twierdził, że nie ma broni. Napastnicy przeszukali plebanię. Niczego jednak nie znaleźli. Zabrali pieniądze i wyszli na zewnątrz jedząc mango. Następnie przyszła grupa bardziej agresywnych bandytów, którzy dalej żądali broni. Ks. Jan powiedział, że mogą do niego strzelać, a i tak nic nie znajdą. Jeden z bandytów oddał w jego stronę dwa strzały. Świadkiem jego śmierci był afrykański ksiądz. Siostry zakonne pochowały ciało ks. Jana w prowizorycznej trumnie za kościołem, koło groty Matki Bożej.
Pamięć o duchownym kultywowana jest przez umieszczenie jego wizerunku w XIV stacji Drogi krzyżowej przy kościele w Pasierbcu, wybudowanie poświęconej jego pamięci kaplicy misyjnej w Słotowej, a także przez nazwanie jego imieniem Domu Formacji Misyjnej w Czchowie, sali misyjnej Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie i Zespołu Szkół w Słotowej. 28 lipca 2009 r. rozpoczęto proces beatyfikacyjny ks. Jana Czuby.
źródło: wikipedia.pl
fot. Diecezja Tarnowska