W Laszkach (powiat jarosławski, woj. podkarpackie) doszło do niepokojącego odkrycia – służby zabezpieczyły osiem kontenerów z bronią i amunicją. Znalezisko znajduje się na terenie aeroklubu, zaledwie kilkanaście kilometrów od granicy z Ukrainą. Ministerstwo Obrony Narodowej na platformie X informuje, że: „znalezione w miejscowości Laszki na Podkarpaciu kontenery z amunicją i bronią NIE SĄ własnością Wojska Polskiego”.
Na miejscu działają Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW), Żandarmeria Wojskowa oraz Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP).
ABW, SKW i Żandarmeria zabezpieczają kontenery
Telewizja Republika jako pierwsza poinformowała o operacji służb w Laszkach. Teren aeroklubu został odcięty przez policję, która kontroluje wjazd i dokumenty.
MON: To nie nasza broń
Ministerstwo Obrony Narodowej jednoznacznie zdementowało jakiekolwiek związki znaleziska z Wojskiem Polskim:
„Znalezione w miejscowości Laszki kontenery z amunicją i bronią nie są własnością Wojska Polskiego. Odpowiednie służby zabezpieczają miejsce i sprzęt” – poinformowało MON.
Podobne informacje przekazał na platformie X dziennikarz Polsatu Michał Stela, który dodał, że sprawą zajmuje się CBŚP, a działania są prowadzone na dużą skalę.
Śledztwo prokuratury i tajemnica państwowa
Sprawę od 27 maja 2025 r. prowadzi Prokuratura Okręgowa w Przemyślu.
„Zabezpieczona przez CBŚP broń i amunicja nie pochodzą z zasobów polskiej armii. Trwają czynności mające ustalić źródło ich pochodzenia i odbiorcę” – poinformowała rzecznik prokuratury Marta Pętkowska.
W działania zaangażowano także ekspertów z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia. W godzinach popołudniowych służby rozpoczęły transport kontenerów do bezpiecznego miejsca.
Źródło: TVP Rzeszów, TV Republika, Nowiny24.pl, Polsat News.