23 sierpnia 1944 roku z Dębicy zostały wyparte wojska niemieckie. Tym samym zakończyła się okupacja hitlerowska na Ziemi Dębickiej a do miasta wkroczyły oddziały Armii Czerwonej.
Linia frontu w okolicach Dębicy zatrzymała się na na blisko pół roku i przebiegała przez Głowaczową, Grabiny, Przyborów, Latoszyn i dalej na południe. Teren ten został przez Niemców bardzo mocno umocniony i zaopatrzony w broń i amunicję gdyż to właśnie tu hitlerowcy spodziewali się głównego uderzenia Armii Czerwonej. Sowieci zresztą w tym przekonaniu utrzymywali Niemców, podejmując szereg działań mających na celu przekonanie ich, że tu właśnie uderzą. Tymczasem główne uderzenie nastąpiło pod koniec lipca w rejonie Baranowa Sandomierskiego i Sandomierza. Tam Armii Czerwonej udało się przeprawić przez Wisłę i utrzymać przyczółek, który stanowił punkt wyjścia do dalszego wypierania oddziałów niemieckich z terenu Polski.
W rejonie Dębicy ciężkie walki toczyły się w rejonie Pustkowa, gdzie terenu broniły oddziały Dywizje Grenadierów Ludowych. Na nich nacierały wojska I Frontu Ukraińskiego pod dowództwem marszałka Iwana Koniewa. Rosjanie byli świetnie zorientowani w niemieckich umocnieniach dzięki informacjom przekazanym przez Armię Krajową. Zacięte walki trwały w rejonie Pustkowa i Blizny gdzie Niemcy testowali na specjalnym poligonie swoją broń rakietową. 23 sierpnia do rosyjskie oddziały wkroczyły do Dębicy.
Przez wiele powojennych lat dzień 23 sierpnia 1944 roku nazywano „wyzwoleniem”, rzeczywistość była jednak nieco inna. Za oddziałami frontowymi szły oddziały NKWD, których zadaniem było między innymi likwidowanie żołnierzy niepodległościowego podziemia. Śmierć z rąk Sowietów bądź też działaczy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa poniosło wielu żołnierzy polskiej podziemnej armii. Trzech z nich publicznie stracono na dębickim rynku.
W Dębicy jest wiele śladów z tamtego okresu. Jednym z nich jest pomnik przy ulicy Kościuszki upamiętniający rocznicę „wyzwolenia” Dębicy. Obecnie w ramach dekomunizacji ma on zostać usunięty z tego miejsca – chociaż do dziś nie wiadomo w jaki sposób to się dokona – czy zostanie rozebrany, czy też zostanie przeniesiony na cmentarz żołnierzy rosyjskich. Tam od ponad 20 lat jest już pomnik, który wcześniej stał na dębickim rynku i był wyrazem wdzięczności za „wyzwolenie” Dębicy spod okupacji niemieckie.
W czasie walk o Dębicę zginęło około 2 tysięcy żołnierzy rosyjskich. Zostali oni pochowani na cmentarzu wojskowym przy ulicy Cmentarnej.