Jutro, 21 lipca mija 76. rocznica rozpoczęcia przez niemieckiego okupanta trwającej kilka miesięcy likwidacji założonego w styczniu 1942 roku getta w Dębicy. Podczas holokaustu z liczącej blisko 2300 osób społeczności żydowskiej w Dębicy przeżyło zaledwie 51 osób. Większość z nich po wojnie wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych i Izraela.
„Żydzi musieli opuścić swoje domy, warsztaty pracy i przenieść się do wyznaczonego miejsca pobytu, do dzielnicy żydowskiej, którą w kwietniu 1942 roku zamieniono na zamknięte getto. Na wiadomość o założeniu getta wiele rodzin żydowskich rozpierzchło się po okolicznych wsiach, szukając schronienia u znajomych gospodarzy. Wybierano domy położone z dala od osiedli, dróg i ścieżek lub w schowkach leśnych. Niemcy ukrywających się Żydów najczęściej mordowali, a wraz z nimi udzielających im pomocy Polaków. Do rzadkości należało, że złapanych zamykano w getcie…. W niedługim czasie w getcie nastąpiło wielkie przeludnienie. Stłoczono w nim blisko 4000 Żydów z Dębicy i okolicznych miejscowości. Z każdym dniem przywożono ich coraz więcej. Aby ich pomieścić wciąż dobudowywano nowe baraki mieszkalne…
Od 21 lipca 1942 roku rozpoczęła się wywózka Żydów z przeludnionego getta do obozu koncentracyjnego w Bełżcu. W tym dniu miał miejsce pierwszy transport, 25 lipca drugi. Kolejny (trzeci) transport do Bełżca wyjechał z Dębicy 15 listopada 1942 roku. W połowie kwietnia 1943 roku ostatecznie zlikwidowano getto” – czytamy w książce Zbigniewa Szurka „Rodzina Mikołajkowów. Ofiarność, odwaga, poświęcenie”, która ukaże się w najbliższych dniach.
Film o ubiegłorocznych obchodach 75.rocznicy likwidacji dębickiego getta można obejrzeć TUTAJ :