Przedsiębiorcy prowadzący swoje sklepy w dawnych igloopolowskich pawilonach w Straszęcieni żartują, że tu wciąż można poczuć dawne socjalistyczne klimaty. A to za sprawą asfaltu, które położono za czasów świetności Kombinatu, gdy kierował nim Edward Brzostowski. Dziś jest w bardzo kiepskim stanie.
-Teraz ta droga należy do gminy i wygląda fatalnie. Stary połatany asfalt to wątpliwa wizytówka centrum handlowego wsi, gdzie zakupy robi tysiace osób – mówi jedna z prowadzących tu biznes osób. Jeszcze do niedawna był problem z oświetleniem, a raczej z jego brakiem. Po naszych protestach powieszono, jedną zabytkową lataranię, która daje mizerne światło. A przecież z naszej działalności wpływa do gminnej kasy co roku wiele tysiecy złotych. Czy to taki duży problem wyasfaltować ten niewielki odcinek drogi? – pyta zezłoszczony właściciel sklepu.