„Na parę miesięcy przed wybuchem wielkiej katastrofy wyczuwało się jej nadejście. Ludzie dużo dyskutowali a może politykowali, tylko ja jako małolatka nie zdawałam sobie z tego sprawy. Był lipiec, piękny słoneczny dzień jeden za drugim, a jednak nie dla wszystkich w naszej wiosce był tak piękny bo był to rok 1939. Wioska nasza, nieduża Chotowa, liczyła około 90 dymów inaczej domów. W jeden taki piękny lipcowy dzień mężczyźni i młodzieńcy otrzymali karty powołania do wojska”.
Tak rozpoczyna się druga część wspomnień pochodzącej z Chotowej Anny Bomby, której wspomnienia zdygitalizował i umieścił w sieci jej syn Eugeniusz Bomba.
Całą historię wojennych losów Anny Bomby, jej rodziny i mieszkańców ziemi dębickiej w tamtym okresie można przeczytać pod tym linkiem: http://wieschotowa.wex.pl
Zapraszamy do komentowania historii rodzinnych na naszym profilu na FB.