Do lekarzy na terenie powiatu dębickiego zgłaszają się pierwsze osoby z rozlewającym się rumieniem, które zostały ugryzione przez kleszcze. W ubiegłym, 2018 roku na terenie powiatu zostało zarejestrowanych ogółem 121 przypadków boreliozy. 21 spośród zgłoszonych chorych zostało hospitalizowanych.
Jak informuje nas Bernadetta Wantuch, starszy asystent Sekcji Epidemiologii PSSE w Dębicy spośród zgłoszonych w ubiegłym roku 121 przypadków boreliozy 85 przypadków stanowiła borelioza skórna, 28 przypadków to borelioza stawowa, natomiast w 8 przypadkach stwierdzono neuroboreliozę.
„Po rozpoznaniu przez lekarza zachorowania na boreliozę, ma on obowiązek zgłoszenia tego faktu do Państwowego Powiatowego Inspektor Sanitarnego w Dębicy. Po otrzymaniu zgłoszenia podejrzenia lub rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej z osobą chorą przeprowadza się wywiad epidemiologiczny w kierunku zachorowania. Każde zachorowanie na boreliozę jest rejestrowane zgodnie z definicjami przypadków chorób zakaźnych na potrzeby nadzoru epidemiologicznego. Należy zaznaczyć, iż sam fakt ugryzienia danej osoby przez kleszcza nie oznacza zachorowania na boreliozę” – mówi Bernadeta Wantuch.
Jak podkreśla pracownica dębickiego Sanepidu Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Dębicy nie przeprowadza badań dotyczących zachorowań na boreliozę czy też badań kleszczy. Co ważne, zgłoszeniu nie podlega sam fakt ugryzienia przez kleszcza tylko już rozpoznanie boreliozy lub też podejrzenie zachorowania na tę chorobę.
boreliozę.
„W przypadku boreliozy skórnej lekarze zgłaszają wystąpienie rumienia wędrującego, bez konieczności wykonywania badań laboratoryjnych, natomiast w przypadku boreliozy stawowej, neuroboreliozy, boreliozy układu krążenia podstawą zgłoszenia boreliozy są objawy kliniczne oraz badania laboratoryjne w kierunku boreliozy” – dodaje Bernadeta Wantuch.