W tym roku mija 35 lat od słynnej ucieczki braci Zielińskich z Żyrakowa do Szwecji

Adam i Krzysztof przed rodzinnym domem w Żyrakowie (fot. archiwum rodzinne)

23 października minie 35 lat od spektakularnej ucieczki braci Zielińskich z Żyrakowa do Szwecji. W 1985 roku 15 -letni wówczas Adam i 12-letni Krzysztof uciekli z komunistycznej Polski ukrywając się w tirze jadącym do Szwecji. Tą historią, która cztery lata po zdarzeniach została zekranizowana przez Macieja Dejczera w filmie „300 mil do nieba” żyła wtedy cała Polska. Komunistyczna władza szalała, bo to był wielki cios w nieskalane oblicze socjalistycznej Polski.

W 1985 roku bracia Zielińscy z Żyrakowa koło Dębicy, piętnastoletni Adam i dwunastoletni Krzysztof, ukryci pod samochodem ciężarowym przedostali się do Szwecji. Początkowo mieli w planie ucieczkę samolotem do Stanów Zjednoczonych, ale okazał się, że jak przyjechali na lotnisko to wszystkie samoloty były pilnowane przez wojsko. Wówczas postanowili pojechać do Świnoujścia i tam dostać się na prom. W Świnoujściu przed wjazdem na prom stały ciężarówki i chłopcy schowali się na osi jednej z nich i tam bez ruchu spędzili 26 godzin. Nie wiedzieli dokąd ta ciężarówka jedzie. Zmarznięci, bo był to już koniec października i głodni po 26 godzinach podróży dotarli do innego kraju, którym okazała się Szwecja.

W Żyrakowie przed wyjazdem zostawili rodzicom  list w którym prosili ich, żeby przez 3 dni nie szli na milicję. „Mamo, Tato przez 3 dni nie wzywajcie milicji, bo grozi nam śmiertelne niebezpieczeństwo”, a Krzysztof do listu dopisał jeszcze „To był mój pomysł”. Rodzice martwiąc się o synów poszli jednak na milicję i zgłosili ich ucieczkę. Wówczas nie potraktowano ich poważnie. Od milicjantów na posterunku usłyszeli żeby się nie martwili, bo jak chłopcom skończą się pieniądze to wrócą do domu. Adam i Krzysztof jednak nie wrócili, a gdy okazało się, że nielegalnie przekroczyli granicę i są w innym kraju dla rodziców chłopców zaczęły się duże nieprzyjemności, a polskie władze za wszelką cenę starały się sprowadzić braci do Polski. Ponieważ rodzice nie wystąpili z żądaniem ekstradycji, uważając, że powinni oni sami decydować o swoim losie rodzicom Tadeuszowi i Józefie Zielińskim zawieszono prawa rodzicielskie. Chłopcy zamieszkali w dwóch rodzinach zastępczych w Szwecji.

Kadr z filmu „300 mil do nieba” fot. Filmoteka Narodowa

O ich planach ucieczki wiedzieli tylko trzej koledzy ze szkoły. Założyli się nawet z nimi o 100 dolarów że uciekną. Na tę okoliczność spisali nawet kartkę z „zakładem”. Gdy dotarli do Szwecji i zajęły się nimi tamtejsze służby chłopcy w obawie, że mogą ich obszukiwać postanowili pozbyć się kartki. Niewiele się zastanawiając zjedli „zakład”. Chłopcy zanim trafili do rodziny zastępczej przeszli przez obóz uchodźców w którym przebywali przez 3 miesiące. Jak obaj podkreślają mieli szczęście że rząd szwedzki zadecydował żeby ich zostawić w kraju. I jak mówili w licznych wywiadach dla prasy, radia i telewizji nigdy nie żałowali, że wówczas uciekli za granicę.

Po uzyskaniu pełnoletności obaj pozostali w Szwecji. Zaaklimatyzowali się w nowym kraju. Krzysztof skończył studia ekonomiczne w Sztokholmie i pracował naukowo, zrobił doktorat z ekonomii. Zaczął tęsknić za Polską i w końcu zdecydował się po ponad 20 latach wrócić do ojczyzny. 10 lat temu na jakiś czas wrócił do Żyrakowa i zamieszkał z rodzicami. W 2010 roku na stałe wrócił do Polski, mieszka w Warszawie ze swoją partnerką, aktorką Magdalena Smalarą, znaną m.in. z serialu „Przepis na życie”, wspólnie wychowują syna Ludwiga. Od 2014 roku pracuje w firmie lotniczej Linetech w Warszawie. Adam pozostał w Szwecji. Tam ma pracę w jednej z firm, wcześniej skończył studia matematyczno-ekonomiczne, założył rodzinę. Odwiedzają rodzinny Żyraków. Wspominając tamte czas w wywiadach opowiadają, że tęsknili za Polską, zwłaszcza już po kilkunastu latach zamieszkiwania w Szwecji. Ale nigdy nie żałowali swojej decyzji o ucieczce z komunistycznej Polski.

Podziel się z innymi

Shares

Więcej informacji...

My i nasi partnerzy uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika my i nasi partnerzy możemy korzystać z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych oraz identyfikację poprzez skanowanie urządzeń.

Kliknięcie w przycisk poniżej pozwala na wyrażenie zgody na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów, zgodnie z opisem powyżej. Możesz również uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje zanim wyrazisz zgodę lub odmówisz jej wyrażenia. Niektóre rodzaje przetwarzania danych nie wymagają zgody użytkownika, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Preferencje nie będą miały zastosowania do innych witryn posiadających zgodę globalną lub serwisową.