Pomagają nie tylko ludziom. Kiedy trzeba, na policjantów mogą także liczyć zwierzaki. Tak właśnie było z młodym łabędziem, który nie wiedząc czemu znalazł się po zmroku na biegnącej wzdłuż autostrady A4, w stronę Białej drodze technicznej i miał duże problemy ze wzbiciem się w powietrze. Wreszcie ktoś widząc wieczorem sporych rozmiarów ptaka w miejscu zagrażającym jego życiu, zadzwonił na policję.
Z pomocą ruszyli Piotrek Kryczka i Grzesiek Węgiel z komisariatu Tarnów-Zachód. Zbliżając się do łabędzia i widząc całkowity brak aktywności z jego strony byli pewni, że potrącone przez samochód zwierzę jest ranne. Ale kiedy byli już całkiem blisko nie potwierdziło się żeby ptak miał jakieś obrażenia. Chcąc upewnić się, że zwierzę nie jest chore, sierżanci poprosili o wsparcie członków towarzystwa opieki nad zwierzętami z Tarnowa.
Ostatecznie okazało się, że ptakowi nic nie dolega. Prawdopodobnie przybył z położonych w pobliżu stawów, a po zapadnięciu nocy nie mógł poradzić sobie z powrotem do miejsca bytowania. Śmiertelne zagrożenie stanowiła dla niego droga. Na szczęście trafił na dobrych ludzi, którzy pomogli wyjść obronną ręką (a raczej skrzydłem) z tarapatów.
Pracownicy towarzystwa zabrali łabędzia ze sobą, obiecali nakarmić go, napoić i wypuścić za dnia.
Mamy nadzieję, że wszystko z nim ok i że został zwrócony matce naturze.
Źródło: Tarnowska Policja