Pisklę wróbla kilka godzin leżało na rozgrzanym chodniku. Pani Anna zabrała go do domu i uratowała mu życie
Kilka godzin leżał na rozgrzanym słońcem chodniku i gdyby nie dobre serce pani Anny nie byłoby go wśród żywych. Zabrała go do domu i przez kilka godzin poiła i karmiła