W ubiegłym roku nie mogąc doczekać się interwencji właściwych służb sam posprzątał fragment chodnika, który nie był bezpieczny dla wracających ze szkoły dzieci. W tym roku sytuacja z niebezpiecznym fragmentem chodnika przy ul. Świętosława się powtarza, a na przesłane do Zarządu Dróg Powiatowych pismo na razie nie ma odpowiedzi. Wczoraj w tym miejscu doszło do potrącenia rowerzysty przez autobus.
Michał Andruk, mieszkaniec Dębicy, uczestnik misji w Afganistanie, były żołnierz elitarnej jednostki GROM już w ubiegłym roku zgłaszał właściwym służbom problem bezpieczeństwa na odcinku chodnika przy ul. Świętosława.
Miejsce to znalazło się także na policyjnej Krajowej mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. Wczoraj w tym miejscu doszło do wypadku
„Zwróciłem się do Powiatowego Zarządu Dróg z wnioskiem o oczyszczenie i wytrasowanie części chodnika przeznaczonego dla ruchu pieszych przy ulicy Świętosława w Dębicy. Dotyczy to części chodnika od wysokości posesji Świętosława nr 8 do numeru 10 włącznie. Chodnik styka się w tamtej okolicy z rogiem Cmentarza Rzymskokatolickiego. Kilkadziesiąt metrów zarówno w jedną jak i drugą stronę osypując się ziemia wraz z liśćmi w praktyce czyni chodnik nie w pełni drożnym. 18 sierpnia kontaktowałem się telefonicznie w tej sprawie z Zarządem i zwróciłem się z wnioskiem o przeprowadzenie działań do 31 sierpnia tak by chodnik był w pełni drożny i gotowy na „nowy rok szkolny”” – mówi w rozmowie z redakcją portalu ziemiadebicka.pl Michał Andruk.
Jak informuje mieszkaniec Dębicy ziemia osypująca się ze skarpy oraz gałęzie żywopłotu, a także gałęzie przebijające się przez siatkę ogrodzenia w połączeniu z nagromadzonymi suchymi liśćmi skutecznie zmniejszają drożność chodnika. Chodnik przy ul. Świętosława jest tylko po jednej stronie drogi. Sytuacja dotyczy chodnika na wysokości posesji nr 8, poprzez róg Cmentarza, aż do skrzyżowania drogi przy nr 10.
„Chodnik jest w tym miejscu relatywnie wąski, a ruch pojazdów bardzo intensywny. W roku szkolnym mniejsza drożność ciągu komunikacyjnego może stanowić przesłankę do zdarzenia losowego. W tym roku nieprzycięte gałęzie drzewa już wchodzą w przestrzeń przeznaczoną dla pieszych.
Moim zdaniem do końca bieżącego miesiąca można spokojnie wykonać czynności – z kolei od września chodnik jest regularnie wykorzystywany przez uczniów SP 9 w Dębicy i należy wtedy zastosować środki bezpieczeństwa by ułatwić przemieszczanie się chodnikiem” – dodaje Michał Andruk.
Jak podkreśla były żołnierz elitarnej jednostki GROM, uczestnik misji w Afganistanie, całej sprawy nie uważa za banalną.
„Uważam to miejsce za ryzykowne. W wojsku zajmowałem się m.in. profilaktyką zdrowia, byłem szkolony do analizy sytuacji, które mogą być potencjalnie niebezpieczne, tzw. wypadki możliwe do uniknięcia. I tutaj mamy właśnie do czynienia z takim przypadkiem. Można zapobiegać pewnym zdarzeniom. Ponad tydzień temu po moim zgłoszeniu na Straż Miejską usunięte zostały gałęzie wierzby, która nieprzycinana „wchodziła” na chodnik . Zostały jeszcze przerośnięte inne drzewa przy chodniku i w ogóle posprzątanie i podreperowanie samego chodnika po którym ciężko jest zarówno iść jak i jechać rowerem, bo gałęzie przeszkadzają i dotykają głowy” – dodaje Andruk.
Do rozpoczęcia roku szkolnego i codziennego, intensywnego ruchu dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 9 w tej okolicy pozostały zaledwie 3 dni.
„Generalnie jeśli w poniedziałek nie będzie to sprzątane to ja to posprzątam. W zeszłym roku tam sam sprzątałem” – mówi na zakończenie były żołnierz.
Przeczytaj także: Michał Andruk z Dębicy laureatem konkursu na scenariusz słuchowiska o Bitwie Warszawskiej