W wyniku tego tragicznego wypadku zginęło 11 osób. Dwie ofiary śmiertelne to pasażerowie autokaru. Pozostali zabici jechali busem, należącym do firmy przewozowej z Dębicy tę informację potwierdziliśmy dziś w ambasadzie RP w Berlinie. W wyniku zderzenia samochód został niemal doszczętnie zmiażdżony. Podróżowali nim to także już oficjalna informacja mieszkańcy Podkarpacia.
Uderzenie rozpędzonego autokaru niemal zmiażdżyło część busa. Na razie nie ma informacji ile osób nim jechało. Wiadomo natomiast, że wśród dziesięciu śmiertelnych ofiar wypadku osiem to podróżujący minibusem. Potwierdzono też, że na pewno sześć z nich pochodzi z Podkarpacia. Potwierdzono już, że 3 osoby, które zginęły pochodziły z Rzeszowa, 2 z Dębicy i jedna z powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Firma Sindbad nie udziela informacji czy w grupie prawie 40 osób, które trafiły do niemieckich szpitali mogą być osoby z Podkarpacia. Poinformowała natomiast, że wczoraj 14 a dziś kolejnych 17 osób zakończyło leczenie. Większość kontynuuje podróż podstawionymi przez firmę zastępczymi autokarami a 4 osoby zdecydowały się na powrót do Polski. Priorytetem jest identyfikacja 3 ofiar i ustalenie miejsca ich zamieszkania w Polsce. A to dotyczy także części rannych, w przypadku których znane są tylko niemieckie adresy. Pomaga w tym miejscowa policja, która przede wszystkim próbuje ustalić przyczynę wypadku. Na wyniki tych ustaleń czeka opolska prokuratura, bo właśnie w Opolu firma Sindbad ma swoją siedzibę. Wiadomo, że już wcześniej przewoźnik był przez nią sprawdzany, w związku z dwoma innymi sprawami. We wrześniu 2012 roku na francuskiej autostradzie w okolicy Miluzy rozbił się autokar należący do przemyskiej firmy, ale wynajętej przez biuro Sindbad. Dwie osoby zginęły, ponad 30 zostało rannych. Większość ofiar pochodziła z Podkarpacia.
źródło. TVP Rzeszów