-Przejeżdżałem wczoraj przez Głowaczową i szczerze współczuję mieszkańcom tej wsi. Cuchnie okropnie. – mówi Franciszek Kuźma. Jeśli wygra nasz kandydat na wójta w gminie Czarna, to najpóźniej za cztery lata mieszkańcy tej wsi będą mogli oddychać świeżym powietrzem, jeśli nie będą musieli przyzwyczaić się do smrodu.
Sprawa oczyszczalni ścieków w Głowaczowej jest dla nas priorytetem – mówi Kuźma. W naszym programie gospodarczym stawiamy na jakość życia mieszkańców oraz rozwój gospodarczy. Nie może być tak, że jedna z piękniejszych wsi na terenie gminy jest „napiętnowana” przez cuchnącą oczyszczalnię. To są tereny przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe. Lokalizacja tam oczyszczalni była błędem.
Kuźma podkreśla, że jednym z pierwszych zadań, które ewentualnie będę stały przed nowym wójtem będzie właśnie oczyszczalnia.
Poprosimy o pomoc specjalistów z Rzeszowa lub Krakowa aby opracowali plan usprawnienia tej oczyszczalni tak, aby nie była ona uciążliwa dla otoczenia – dodaje Kuźma. Ideałem byłoby odciążenie jej poprzez budowę nowej oczyszczalni, tym razem nad Wisłoką co wiązałoby się z przygotowaniem terenów pod inwestycje w Grabinach, Przyborowiu i Chotowej. Tereny te wcześniej stopniowo należałoby uzbrajać między innymi w sieć kanalizacyjną. Jednym z elementów tych działań byłaby budowa oczyszczalni, która obsłużyłaby te rejony i jednocześnie odciążyła by oczyszczalnie w Głowaczowej – dodaje Kuźma. W naszym programie stawiamy na rozwój gospodarczy gminy, a jednym z elementów tego rozwoju jest tworzenie warunków do rozwoju przedsiębiorczości na terenie gminy. Przykładów nie trzeba szukać daleko. W gminie Dębica wójt Rokosz co rusz oddaje jakieś nowe tereny pod inwestycje i wciąż planuje nowe. Kiedyś powiedział o obecnym wójcie gminy Czarna, że jest antyrozwojowy i antyinwestycyjny i to jest prawda. Jeśli wygramy wybory w gminie Czarna, mieszkańcy Głowaczowej najpóźniej za cztery lata będą oddychać świeżym powietrzem, jeśli nie będą musieli przyzwyczaić się do życia w smrodzie.