Osiem kobiet i dziewięcioro dzieci znalazło w tym roku schronienie w Domu Samotnej Matki w Tarnowie. Placówka pomaga kobietom ciężarnym, które są w trudnej sytuacji życiowej i nie mogą liczyć na pomoc rodziny. W grudniu, w domu przy ul. Mościckiego 65, mieszkają cztery kobiety i czworo dzieci. Piąte urodzi się na początku stycznia.
Samotnymi matkami opiekują się siostry Urszulanki Serca Jezusa Konającego. Wiek podopiecznych obniża się. W tym roku połowa kobiet, które trafiły do Domu Samotnej Matki nie miała skończonych 18 lat. Ponadto dwoje dzieci trafiło do adopcji.
„Każda historia jest inna. Dziewczyny przychodzą do nas z powodu biedy i braku akceptacji ze strony rodziców czy partnerów. Dwie z naszych podopiecznych są sierotami. Zanim doświadczą tego, co to znaczy być matką, muszą zacząć od tego, co to znaczy być kobietą. Są sytuacje, że nie znają podstawowych rzeczy, więc uczą się wszystkiego u nas w domu. Najważniejsze, żeby chciały słuchać dobrych rad, bo my chcemy dla nich lepszej przyszłości” – mówi siostra Monika Ostaszewska, dyrektorka Domu Samotnej Matki.
Placówkę od 1983 roku prowadzi diecezja tarnowska. Dom wspierają też osoby indywidualne.
„Ojciec dziecka namawiał mnie wielokrotnie do aborcji. Gdybym tutaj nie trafiła to różnie mogłoby być. Moja córka ma już dziesięć miesięcy. Siostry wspierały mnie podczas ciąży, pomagają cały czas. Mieszkając w domu mogłam skończyć certyfikat z języka angielskiego, teraz kończę szkołę policealną. Gdy wychodzę do szkoły, siostry zostają z dzieckiem. Teraz bardzo chciałabym pójść na straż, do pracy, by móc utrzymać siebie i dziecko” – opowiada jedna z kobiet.
Matki mogą bezpłatnie mieszkać w domu, dostają kosmetyki, pieluchy i ubranka dla dzieci. Cenią sobie spokój i zrozumienie.
Mama bliźniaczek też cieszy się, że trafiła do tego domu. To drugie bliźniaczki w historii placówki. „Dziewczynki mają cztery miesiące. Siostry mnie wspierają i pomagają we wszystkim. Wiem, że teraz dzieci są dla mnie najważniejsze i bardzo się cieszę, że je mam. Chciałabym również ukończyć szkołę” – dodaje jedna z matek.
W tym roku udało się wyremontować otoczenie domu. „Zrobiło się bezpieczniej, łatwiej przejechać wózkiem. Mamy nowy wjazd, bramę, zieleń. Dostałyśmy też kostkę brukową. Bardzo wszystkim dziękujemy” – dodaje siostra Monika Ostaszewska.
Pieniądze na utrzymanie Domu Samotnej Matki zbierane są podczas Pasterki we wszystkich kościołach diecezji tarnowskiej i tworzą Fundusz Obrony Życia. Są one przeznaczane m.in. na opłaty za prąd, wodę, gaz i wyżywienie.
Dzięki prywatnym darczyńcom do domu trafiają zabawki, łóżeczka, a najbardziej potrzebne są środki pielęgnacyjne dla dzieci m.in. kosmetyki, pieluchy oraz odzież.
Siostrom i młodym matkom marzy się m.in. nowy przewijak oraz biurka i szafki na podręczniki dla dziewcząt, które po urodzeniu dziecka, chcą dokończyć naukę w szkole.
Oprac. Ewa Biedroń