2 lutego na Podkarpaciu rozpoczną się ferie zimowe. Region naszego województwa oferuje wiele atrakcji na zimowy wypoczynek. Jak co roku, nad bezpieczeństwem najmłodszych wypoczywających na Podkarpaciu czuwają policjanci. Z myślą o dzieciach, ale też ich rodzicach, wychowawcach i organizatorach zimowych atrakcji, przedstawiamy kilka porad i informacji na temat bezpiecznych ferii.
Okres zimowych ferii, to czas wzmożonego ruchu autobusów i samochodów, które będą przewozić dzieci na zimowiska. Policjanci wspólnie z inspektorami Inspekcji Transportu Drogowego będą kontrolować te pojazdy. Weryfikowane będzie wyposażenie i stan techniczny pojazdów, a także wymagane dokumenty, przestrzeganie czasu pracy kierowców i ich trzeźwość. Policjanci będą też zwracać uwagę na dobór miejsc postoju w czasie podróży, dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i właściwy załadunek sprzętu narciarskiego i bagaży.
Podczas ferii policjanci nie tylko zadbają o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w miejscach ich zabaw, odwiedzą też zimowiska. Tam będą spotykać się z ich uczestnikami oraz opiekunami. Podczas spotkań przypomną zasady związane z bezpieczeństwem i występującymi zagrożeniami. Pod ich kontrolą będą też „dzikie lodowiska” i osiedlowe place zabaw.
Co zrobić, aby ferie były czasem radosnej, ale i bezpiecznej zabawy? Poniżej przypominamy kilka praktycznych porad dla naszych najmłodszych.
Na sankach i nartach:
Okres zimowych ferii, to czas wzmożonego ruchu autobusów i samochodów, które będą przewozić dzieci na zimowiska. Policjanci wspólnie z inspektorami Inspekcji Transportu Drogowego będą kontrolować te pojazdy. Weryfikowane będzie wyposażenie i stan techniczny pojazdów, a także wymagane dokumenty, przestrzeganie czasu pracy kierowców i ich trzeźwość. Policjanci będą też zwracać uwagę na dobór miejsc postoju w czasie podróży, dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i właściwy załadunek sprzętu narciarskiego i bagaży.
Podczas ferii policjanci nie tylko zadbają o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w miejscach ich zabaw, odwiedzą też zimowiska. Tam będą spotykać się z ich uczestnikami oraz opiekunami. Podczas spotkań przypomną zasady związane z bezpieczeństwem i występującymi zagrożeniami. Pod ich kontrolą będą też „dzikie lodowiska” i osiedlowe place zabaw.
Co zrobić, aby ferie były czasem radosnej, ale i bezpiecznej zabawy? Poniżej przypominamy kilka praktycznych porad dla naszych najmłodszych.
Na sankach i nartach:
- Baw się tylko w bezpiecznych miejscach, takich jak place zabaw i boiska.
- Nie zjeżdżaj na sankach z pagórków znajdujących się przy drogach, rzekach – nadjeżdżający samochód może nie zdążyć zahamować. Przed zjazdem dokładnie sprawdź czy w pobliżu nie ma krzaków, kamieni i nierówności.
- Wybieraj takie miejsca, które znajdują się z dala od ulic, mostów, torów kolejowych.
Na lodowisku:
- Nie wchodź na lód zamarzniętych jezior, stawów, rzek i wykopów!
- Ślizgaj się na placach przeznaczonych na ślizgawki i na lodowiskach!
W zimie jezdnia jest śliska, dlatego:
- Zawsze przechodź przez jezdnię na przejściu dla pieszych.
- Zawsze przechodź przez jezdnię przy zielonym świetle.
- Nie przebiegaj przez jezdnię.
- Przed wejściem na jezdnię należy spojrzeć w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo.
- Nie wolno wchodzić na jezdnię bezpośrednio zza samochodu, bądź innej przeszkody.
- Pamiętajmy o noszeniu elementów odblaskowych.
Przed wyjazdem dziecka na zimowy wypoczynek porozmawiajmy z nim o zagrożeniach, jakie może napotkać. Przekażmy dziecku podstawowe informacje dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wytłumaczmy, w jaki sposób w razie potrzeby będą mogły wezwać pomoc.
Oto kilka numerów telefonów, które dziecko powinno znać:
|
Dzwoniąc pod numer alarmowy starajmy się w miarę możliwości podać następujące informacje:
- dokładnie miejsce zdarzenia (miejscowość, droga, ulica, dom, itd.) ,
- zdarzenie (rodzaj wypadku, liczba poszkodowanych),
- stan ofiar zdarzenia (wiek, stan przytomności, krwawienia, złamania),
- swoje dane osobowe oraz numer telefonu.
- Następnie wysłuchajmy uważnie przekazywanych instrukcji i poczekajmy aż dyspozytor pozwoli się rozłączyć.
źródło: Podkarpacka Policja