Anioł Smoleński
Krzysztofowi Grzesiakowi
Widziałem jeszcze owe madonny i dzieci,
Napadnięte w ulicach, obdarte z uśmiechów.
K.K. Baczyński
-Podaj mi rękę – tak powiedział anioł.
Świt nieprzetarty był jak oczy dziecka.
Odpływaliśmy dalekim wołaniom.
Dolina jeszcze dymiła zdradziecka
Miał rudym błotem pomazane pióra,
Pod białą szatą korpus poszarpany,
A zamiast oka czarna ziała dziura –
Żebra rozdarte, cyfrowe kajdany
I aureolę miał biało czerwoną-
Jak szachownica na skrzydle płatowca –
W niebo sterczącą, skrwawioną i stromą,
Gasnącą w blasku stającego słońca.
-Aniele Stróżu, nie puszczaj mej ręki.
Bądź zawsze przy mnie, dzieląc każdy cios,
Pozwól pokonać nienawiść i lęki.
Aniele Boży zawsze przy mnie bądź.