W sobotę na dębicki Rynek znów zjechali kupcy z całego regionu. Setki mieszkańców miasta i okolic przybyło w piękny i słoneczny dzień zobaczyć ofertę przygotowaną na kolejną edycję dębickich Jarmarków. Imprezę otworzył burmistrz Dębicy Mariusz Szewczyk, który razem z Ludmiłą Pilch odwiedzał również stoiska na Rynku.
Burmistrza interesowało między innymi stoisko z zabawkami wykonanymi z drewna. Kolorowe ptaki klaskające skrzydłami, pajacyki i figurki przykuły uwagę gospodarza miasta, bo są one coraz rzadziej spotykane i z pewnością przywołują wspomnienia. Jeszcze do niedawna takie drewniane zabawki były jedną z większych atrakcji kilkuletnich chłopców, którzy ganiali z nimi po miejskich placach i chodnikach.
Na dębickim Rynku oprócz stoisk z zabawkami nie zabrakło też sprzedawców staroci. Zegary, stare i nowe meble, przedwojenne monety – dębickie Jarmarki wyrobiły sobie już swoją markę i co miesiąc zjeżdżają tu handlujący tymi towarami ludzie. Zdecydowana większość odwiedzających przyszła pooglądać wystawione towary – w myśl zasady: kupić nie kupić – pooglądać można.