W ostatnim czasie do zbiorów Ekspozycji Historyczno – Dydaktycznej przy Górze Śmierci trafiło wiele ciekawych eksponatów militarnych z czasów II wojny światowej. Wśród nich destrukt pocisku Katiusza (ros. Катюша), z radzieckiej wyrzutni rakietowej BM-13 kalibru 132 mm. Pociski tego typu wraz z wyrzutniami instalowano na samochodach ciężarowych ZiS oraz pojazdach dostarczonych w ramach pomocy alianckiej. Na uzbrojenie Armii Czerwonej wprowadzano je począwszy od 21 czerwca 1941 roku podczas II wojny światowej. Wspomniana data nie jest przypadkowa, ponieważ w tym dniu armia niemiecka III Rzeszy rozpoczęła atak na całej linii, napadając bez wypowiedzenia wojny na Związek Sowiecki w ramach realizowanego „Planu Barbarossa”. Jak wiemy Katiusza stanowi zdrobnienie rosyjskiego imienia Jekatierina czyli Katarzyna, stanowiąc tytuł piosenki „Katiusza”, bardzo popularnej wśród żołnierzy radzieckich. Piosenka opowiada o nostalgii zakochanej dziewczyny do walczącego na wojnie żołnierza. Ponoć żołnierze niemieccy, nadali tej broni bardziej przyziemne miano „Organów Stalina”. Armia Czerwona pierwszy raz użyła Katiusze podczas walk o Smoleńsk w lipcu 1941 roku. Z czasem w radzieckich siłach frontowych utworzono osiem oddziałów artylerii rakietowej, które wyposażono po trzydzieści sześć wyrzutni. Z czasem huraganowy ogień z „Katiusz”, stał się nieodłączną częścią przygotowania artyleryjskiego każdego frontalnego ataku Sowietów. Pomimo niezbyt dużej celności ostrzału „Katiusz” na niemieckie pozycje ich ogień przynosił spore efekty poprzez sporą jego koncentrację. Dochodził jeszcze ważny na froncie czynnik psychologiczny. Specyficzny dźwięk startujących pocisków budził uzasadnioną grozę w szeregach armii niemieckiej.
Przedstawiając ten bardzo charakterystyczny rodzaj broni, z jednej strony pragniemy przypomnieć o wydarzeniach 1944 r. Z drugiej zaś o tragicznym losie sowieckich żołnierzy z Armii Czerwonej, którzy przybyli do Pustkowa. Tutaj utworzony został obóz pracy dla jeńców radzieckich. Od początku swego istnienia został umieszczony u stóp tzw. „Królowej Góry” (późniejsza „Góra Śmierci”), w odległości ok. 2 kilometrów od stacji Kochanówka. Teren obozu jenieckiego o wymiarach 300×300 metrów otoczono potrójnym płotem z drutu kolczastego, a na rogach postawiono wieże strażnicze. Wspomniany obóz jeniecki w Pustkowie, na terenie poligonu Waffen SS Truppenübungsplatz istniał mniej więcej od 8 października 1941 r. do początku lutego 1942 r. Mieścił kolejno około trzech, pięciu tysięcy jeńców radzieckich. Wiadomości mówiące o losach jeńców jakie napływały od okolicznej ludności, były przerażające. Jeńcy spali pod gołym niebem na ziemi. Pracujący na poligonie otrzymywali wodnistą zupę i rację 30 dkg chleba. Według relacji tą odrobinę żywności dostawali tylko pracujący. Pozostali w obozie ranni i chorzy jeńcy mieli budować prowizoryczne schronienia i baraki. Oni ponoć nie otrzymywali niczego do jedzenia i żywili się trawą. Okoliczna ludność nie mogła przerzucać żywności przez ogrodzenie, bo akcja ta była karana rozstrzeliwaniem. Po nocach wycie z głodu tych nieszczęśliwców budziło zgrozę. Na oczach bezsilnego społeczeństwa polskiego, w niespełna pięć miesięcy z zimna i głodu wymarło ponad 5000 jeńców sowieckich.
Parametry pocisku rakietowego BM-13:
Instalacja na podwoziu ZiS-6 lub innych pojazdach ciężarowych
kaliber 132 mm
zasięg pocisku w zależności od wersji M-13 5000 -11800 m,
długość pocisku 1,42 m (M-13), 2,09 m (M-20), 2,23 m (M-13DD)
kąt ostrzału w płaszczyźnie pionowej – od 7° do 40°
kąt ostrzału w płaszczyźnie poziomej – 42°
masa pocisku 41,5 – 44,5 kg (M-13), 57,6 kg (M-20), 62,8 kg (M-13DD)
masa materiału wybuchowego 4,9 kg (M-13, M-13DD), 18,4 kg (M-20)
szybkostrzelność 16 strzałów w ciągu 7-10 sekund
czas powtórnego ładowania 5-10 min
Powyższy eksponat został znaleziony w okolicach miejscowości Ocieka. Jest pozostałością po działaniach wojennych z okresu wyzwalania tych terenów przez I Front Ukraiński marszałka Iwana Koniewa w 1944 r.
Prezentowany przedmiot jest destruktem pocisku rakietowego BM-13, z wyraźnymi, charakterystycznymi w momencie eksplozji wywinięciami. Na całej powierzchni znajdują się wżery rdzy, co jest uzasadnione zważywszy na jego wiek, stan po eksplozji i miejsce znaleziska.
Ofiarodawcą eksponatu – destruktu pocisku BM-13 jest Pan Grzegorz Niedbała z Gumnisk.
M.M.