Do niecodziennej interwencji doszło wczoraj 1 listopada w Dębicy przy ulicy Tuwima. Z zaparkowanego przed blokiem samochodu osobowego przechodzący mężczyzna usłyszał rozpaczliwe miauczenie. Jak się okazało w komorze silnika utknął kot, który nie mógł się wydostać z pojazdu. Do pomocy wezwano straż pożarną.
-W akcji ratunkowej brało udział pięciu strażaków i lekarz weterynarii. Kot schował się bardzo głęboko w nadkolu samochodu i aby go wydostać trzeba było zdemontować koło i częściowo rozebrać przód auta. Po blisko półtorej godzinie udało się wydostać zwierzaka, którego przekazano w ręce lekarza weterynarii. Po zakończeniu akcji i złożeniu w jedną całość auta, jego właścicielka odjechała nim do domu – informuje Wiktor Porada z dębickiej Państwowej Straży Pożarnej.
Było to jedyne wydarzenie w którym wczoraj uczestniczyli dębiccy strażacy.