Dla przedwojennych mieszkańców Dębicy, Pilzna, Brzostka czy Jodłowej obecność Żydów w tradycyjnych strojach była rzeczą powszechną. Dziś dzięki, między innymi, bezpośrednim połączeniom lotniczym z Izraela do podrzeszowskiej Jasionki coraz więcej naszych „starszych braci w wierze” odwiedza miejsca związane z historią narodu żydowskiego. Dębica, co prawda nie jest miejscem, gdzie można spotkać ich na ulicy, ale Leżajsk czy Nowy Sącz są celami pielgrzymek Żydów z całego świata. W Nowym Sączu na miejscowym cmentarzu żydowskim pochowany jest cieszący się wielkim szacunkiem społeczności żydowskiej cadyk Chaim Halberstam. Pobożni Żydzi wierzą, że w rocznicę swojej śmierci przychodzi on do swojego grobu i jest to doskonała sposobność do przekazania mu swoich próśb napisanych na karteczkach.
„Chaim Halberstam urodził się w Tarnogrodzie, jako syn Arie Lejba Halberstama. Był uczniem Jakowa Icchaka Horowica, Moszego Jehoszuy Heszla Orensteina, Naftalego z Ropczyc i Cwi Hirsza z Żydaczowa. Po ukończeniu nauk został zatrudniony jako rabin w gminie żydowskiej w Rudniku nad Sanem. W 1830 roku został rabinem w Nowym Sączu, którą to funkcję pełnił do końca życia. Założył jesziwę będącą jedną z głównych uczelni talmudycznych Galicji. Swoje nauki zawarł w cyklu Diwrej Chaim (hebr. Słowa Chaima) zawierającym przepisy z zakresu prawa rozwodowego i czystości rytualnej, responsy talmudyczne oraz zbiór kazań” – informuje Wikipedia.
W minionych dniach cmentarz w Nowym Sączu odwiedziło setki Żydów z całego świata. Na grobach pozostawili spisane prośby, które jak wierzą, zmarli przeczytają i przekażą do Pana Boga.