Prezes firmy Taurus jest rozczarowany rozwojem sytuacji wokół klubu LKS Rzemieślnik Taurus Pilzno. – W takiej warunkach jakie zaistniały obecnie nie widzę sensu dalszego finansowania klubu. Będę go wspierał tylko do końca roku – mówi nie ukrywając żalu Stanisław Jarosz.
Do tej pory dotacje z Taurusa stanowiły prawie połowę budżetu klubu. Ich wstrzymanie zachwiało równowagę finansową klubu. – Na skutek próśb kibiców i mieszkańców Pilzna postanowiłem, że klub otrzyma ode mnie jeszcze wsparcie do końca roku. Po tym terminie wycofuję się z finansowania piłki nożnej w Pilźnie. Jeden z radnych na spotkaniu krzyczał, że zrobią akademię. Od 1 stycznia będą mieć drogę wolna do działania – mówi rozgoryczony przedsiębiorca z Pilzna. A może znajdzie się inny sponsor, który zechce na takich warunkach sponsorować Rzemieślnika? Moje serce na zawsze pozostanie z Rzemieślnikiem, z klubem który wiele lat współtworzyłem. Jednak dalsze wspieranie go, w takiej jak obecnie sytuacji, jest moim zdaniem – finansowo i wizerunkowo – pozbawione sensu – uważa prezes Jarosz.